„Wywalczyli by Musk nie dostał 56 miliardów dolarów. Sami chcą 7 miliardów.” Dawno temu pisałem o pomocnikach w walce z sądami, wpis nieźle był wyśmiewany przez przyszłych Adwokatach. Na prywatnych forach i Facebook, niezła popularność i myślę duże nieporozumienie.
Rozumiem że to intratne zajęcie i można szybko się dorobić, fajna lekka robota dla tych którzy mają dar zapamiętywania. Czasami zmieniam zdanie i to normalne, ale w tej sprawie myślę tak samo. Gdyby nie adwokaci, to sąd łatwiej miałby dojść do prawdy, a chyba o to nam wszystkim chodzi mam nadzieje ?
Adwokat – real blog (real-blog.eu)
Inną sprawą trochę połączoną jest głupie prawo sądownicze, które np. nie bierze pod uwagę prawdziwych dowodów. Np. mam na kamerze w samochodzie zarejestrowane zdarzenie na którym widać ewidentnie kto zawinił. Jednak sąd nie zawsze weźmie takie nagranie wideo pod uwagę co jest dla mnie niezrozumiałe i niesprawiedliwe.
Ale prawdziwym problemem nie są pazerne papugi, ale system w którym dziwnym trafem ustawowo usankcjonowano, że usługodawcy w tej jednej jedynej kategorii usług pobierają wynagrodzenie nie w zależności od tego co zrobili, ale od „wartości” sprawy, którą obsługują.
Wywalczyli, by Musk nie dostał 56 miliardów dolarów. Sami chcą 7 miliardów. „To wygląda jak żart”