Kościół spisuje na straty misjonarzy

Kościół spisuje na straty misjonarzy, Polskie MZS informuje że jeszcze są szanse na udaną ewakuację, ale już za np. 24 godziny może nie być takiej możliwości, misjonarze nie opuszczą swoich idei. Nawet zginą w imię boga dla bogactw w niebie. I wiecznego życia obok bliskich, lub coś podobnego bliżej nieokreślone. Trochę czują się winni bo to przez religie te podziały. Do tego chcą poprawić sobie opinie po dziesiątkowaniu księży podejrzanych o pedofile, więc wywołują wojnę domową w Republice Środkowoafrykańskiej.

Misjonarze

Z tym że kościół wywołuje wojnę to trochę przesadziłem, ale te podziały w tym rejonie są po części wywołane religią. Lub pretekstem na który można zrzucić powody mordów ludzi. Wszędzie gdzie są dwie religie jak np.

Katolicka i np. Islam będzie dochodzić do wojen, każdemu wierzącemu wmawia się że to on wierzy w jedynego słusznego boga a inni się mylą, to samo w sobie już powoduje pewną niechęć do drugiego człowieka który nie wierzy lub wierzy w kogoś innego, w.

Chrześcijaństwie nie jest tak źle trochę się religia ucywilizowała, choć jest bardzo niedoskonałą nauką, w Islamie w Koranie to są np. takie zaklęcia:

„„2:191    I zabijajcie ich, gdziekolwiek ich spotkacie, i wypędzajcie ich, skąd oni was wypędzili – Prześladowanie jest gorsze niż zabicie. – I nie zwalczajcie ich przy świętym Meczecie, dopóki oni nie będą was tam zwalczać. Gdziekolwiek oni będą walczyć przeciw wam, zabijajcie ich! – Taka jest odpłata niewiernym!.”

Taka jest odpłata niewiernym …

Teraz misjonarze może by chcieli opuścić strefę zabijania ludzi, tylko kościół i ich przełożeni wypowiadają się że powinni zostać bo teraz ich najbardziej potrzebują. Ci ludzie na miejscu, każdy chce żyć jak najdłużej to normalne. Ale misjonarze wiedzą że ich bóg chce by nawet zginęli za wiarę w coś co niekoniecznie musi być prawdą. Siedzią tam, dają jedzenie biednym ludziom i w zamian nawołują do wiary. Kościołowi to trochę na rękę taka reklama bohaterstwa, misjonarze nawołują by przysłać wojsko i ich chronić … Dawno wojen nie było z powodów religijnych, ale historia lubi zataczać koło.

Księża, łatwo jest takie dziecko przekonać do wielu wierzeń.

Świat się zmienia, technologia ewoluuje a zasady wpisane w świętych księgach bywają nieaktualne, parę obrotów przez tysiące lat ziemia zrobiła i nawet przysłowia tracą aktualność np. „Pewne jak w banku”. Może i kiedyś cuda były, może i byli nawet kosmici, patrząc np. na. Maczu Pikczu wszystko jest możliwe, ale że jest życie po życiu to sorry.

We wszystko co chce może sobie każdy wierzyć, tylko myślę że jak się chce kogoś uczciwie przekonywać, do swoich trudnych poglądów. To powinien gadać z dorosłym, samo decydującym człowiekiem a nie zaczynać namowę i wcielanie do struktur, bardzo wcześnie w momencie kiedy dziecko nie ma żadnego wpływu na swoje życie i bardzo niewiele rozumie.

„Komitet ONZ żąda od Watykanu karania księży podejrzanych o pedofilię. Watykan jest zaskoczony.” Kościół zaskoczony ? teoretycznie to powinno być doskonałe środowisko, to dla tego kościół tak potrzebuje męczenników, świętych, misjonarzy, którzy w imię boga zostali i nie opuścili potrzebujących … ryzykując swoje życie lub nawet ginąc …

Kościół, co to jest Bóg

Wszystko spoko ale jak bóg chce by za niego ginąć to już przesada a nie tolerancja, co do komitetu. ONZ to oczywiste że Watykan chroni księży,  bo to rzutuje na całe środowisko, nie chce ich wydać i niepodlegli są każdemu sądowi, mają swoje prawa. Dla tego większość nie ponosi kary za swoje czyny.

Kościół spisuje na straty misjonarzy. Potrzeba mu trochę świętych ludzi. Którzy bohatersko zginą w imię boga, bo na cuda już nie mają co liczyć, nikt w to nie uwierzy.

Ehhh

 Duże Pe – God Silence and Vodka (Holdcut)

„…dobry Panie dziękuje ci za boską cierpliwość
wobec tych co za długo pili gorzką wrażliwość
i zgubili wiarę w twoją prostą uczciwość
przez co chwilę podsycaną troską wątpliwość…”

„…nie dogonię twego toku myślenia
ty nie masz jak odwrócić wzroku z wrażenia
a wokół masz marzenia, które stały się prawdą
lecz co dzień osuwają głębiej się w bagno…”

3 odpowiedzi na “Kościół spisuje na straty misjonarzy”

  1. Księża niskiego szczebla to samobójcy, kamikaze jak terroryści bomba na plecy i w imię „boga” …. żołnierze też zazwyczaj walczą o dobro, ale gdy jest sytuacja w której w razie ataku niemożliwa jest obrona to się wycofują, życie to cud i to jest najważniejsze by je chronić, żadnych nagród w niebie lub innych żyć nie ma co się spodziewać. Nauki religii są nieaktualne bo z czasów dawnych, dla tego kościół był w historii zawsze przeciwny nauce w każdej dziedzinie, oprócz malowania bóstw, rzeźbienia bóstw itp. dla celów religii, dla tego spór z iluminatami ludźmi oświeconymi a nie zaślepionymi, którzy szybko rozpracowali machinę do pieniędzy pod przykrywką czczenia boga, musieli uciekać bo chciano ich pozabijać za herezje. Hmm szkoda tych misjonarzy którzy mogą zginąć… a nie szkoda tych ludzi którzy tam przez wierzenia w boga giną na co dzień ? Dziś było o tym w radio, terem mało atrakcyjny ekonomicznie by UE czy stany się zaangażowały by pomóc ludziom. U nas w regionie całkiem o co innego walczymy i całkiem innymi sposobami, jednak wcale nie tak daleko od nas jest świat który znamy tylko z historii, z której już powinniśmy wyciągać wnioski i myśleć przyszłościowo.(może tak gdyby historia nie była przekłamywana, i nie różniła się w zależności od kraju) Przyszłościowo myśleć to tak by planować poprawę wszystkiego w czasie, a nie planowaną katastrofę i nie mam tu na myśli tylko kościoła ale też innych przywódców świata ^^

  2. Tak, wszystko, co napisałeś to czysta prawda, Dawid. Ale długo jeszcze kościół będzie żerował na ludzkiej ciemnocie, bo to jest mu na rękę, a w ludziach pokutują stare przesądy i wiara odgrywa ogromną rolę… Nie w takim już stopniu, jak kilkadziesiąt lat temu, ale jednak.

    1. Hej Ela, wiem że jeszcze długo potrwa ogólna ciemnota na tematy religijne… kiedyś myślałem że odkrycie prawdy o bogach przed ogółem ludzi wyrządziło by więcej szkody niż pożytku, jednak patrząc w dłuższej perspektywie czasu każda prawda jest lepsza niż kłamstwo. Ja też straciłem wiele czasu na modlitwy, msze itp. długo byłem ministrantem oraz wierzyłem w to co mi wciskali księża i otoczenie, jednak nie myślę w ten sposób jak wielu ludzi, że skoro mnie spotkało marnowanie czasu i pieniędzy na zmyślone bajki to niech inny też stracą, dokładam swoje ziarenko doświadczeń, przemyśleń i faktów do innych ziarenek, by następnym pokoleniom żyło się lepiej i nie byli okłamywani. Patrząc ogólnie na świat i niesprawiedliwość nie wierzę że jest w niebie ktoś kto na to patrzy, nic nie robi a podobno może wszystko, razi mnie kult pieniądza który jest w kościele, obecny papież próbuje to zmienić, jeździ starym autem i wypowiada się że boli go to jak księża jeżdżą luksusowymi autami, może tak myśli jak mówi a nie robi tego pod publiczkę nie wiem, jest wielu księży którzy są dobrzy i też ich kiedyś ktoś okłamał, jest też wielu złych księży którzy są przez resztę chronieni … Moja wada i zaleta to jest szczerość, piszę i mówię jak obecnie myślę, nie chcę myśleć że inny nie zasługują na prawdę o świecie, że ja wiem a reszta niech żyje w nieświadomości. Fajnie byłoby gdyby każdemu na świecie zapewniono jakieś minimum do szczęścia, przecież nam tak niewiele potrzeba, praca która wystarczy na jedzenie, spokój, uczciwość, brak wojen i podziałów na religie, teoretycznie przecież to jest możliwe, można by zrobić raj na ziemi a nie obiecywać go po śmierci, światem żądzą w większości złe jednostki, zamiast sterować tak by z każdym następnym rokiem żyło się wszystkim lepiej, to jakoś wydaje mi się że to zmierza w odwrotnym kierunku, oczywiście te jednostki mają poprawę i żyją jak królowie traktując resztę jak niewolników którzy nie zasługują na szczęście, póki co wierzę że będzie kiedyś na ziemi dobrze, myślę że musi się to opierać na prawdzie która jest dostępna wszystkim a nie tylko wybranym, nie można zmieniać świata na lepsze opierając się na kłamstwie i oszukiwaniu mas przez jednostki.

Możliwość komentowania została wyłączona.