Uwalnianie cen prądu

Uwalnianie cen prądu, odbędzie się stopniowo i z wyczuciem. Kiedy rządziło PiS, to państwo płaciło ludziom za część zużywanego prądu. Tak w ramach ubezpieczenia za nieudane kiedyś inwestycje, mam na myśli kopalnie węglowe. Które nas trują i są bardzo drogie, mogliśmy inwestować w elektrownie atomowe.

Jak to mówią mądry Polak po szkodzie, żartowałem z tym że to odszkodowanie. Państwo na razie nie przyznaje się do tego, że te inwestycje były złe. Ludzie dalej wierzą w węgiel, który jest trujący i drogi. Parę dni temu oglądałem na YouTube największy wiatrak w Chinach, jest ogromny i produkuje sam energie dla 35 tyś mieszkańców.

W Polsce będzie zaraz uwalnianie cen prądu, a w innych krajach płacenie ludziom by odbierali. Tak to nie żart w niektórych krajach zachodu, chodzą elektrownie atomowe których nie da się tak łatwo zatrzymać. Wiec oddają energie elektryczną do ludzi i im płacą za to, wyobraźcie sobie firmę macie gdzieś obok. Co miesiąc zamiast rachunków za prąc, przychodzi przelew za odebraną energie.

Wiatraki wchodzą do gry – REAL BLOG EU (real-blog.eu)

Ale przy okazji Polska tez może zarobić, bo teoretycznie wiatrak każdy może sobie postawić jak ma duże pole. Do tego magazyn energii auta elektryczne itp., i mamy gdzieś te ceny z elektrowni węglowych. Mamy sami energię elektryczną za darmo i możemy jeszcze sprzedawać.


onet.pl

 „Na pewno uwalnianie cen energii w lipcu jest lepsze niż w grudniu, czyli w okresie grzewczym. Zanim się Polki i Polacy zorientują, o ile tak naprawdę urosło, to minie pół roku — powiedziała Anna Maria Żukowska na antenie Polsat News. Zgodnie z zapowiedziami resortu klimatu rachunki mają wzrosnąć o 30 zł. Swoje słowa posłanka Lewicy wytłumaczyła w rozmowie z Onetem.”