Ku przestrodze

Ku przestrodze, na Polskiej i Niemieckiej drodze. Miałem dziś bardzo smutną przygodę, cofam autem troszkę i wbijam jedynkę, czekając aż przejadą auta i będzie okazja wyjechać. Mija mnie jeden, mija drugi a trzeci podjeżdża do zderzak i na mnie z krzykiem, że to ja cofałem i jest duży problem.

Wychodzę z auta patrzę no i rzeczywiście jest blisko na milimetry, mówię nerwowemu gościowi że by się uspokoił, kolizje się zdążają ubezpieczyciel pokryje koszty. Odjeżdżam metr, patrzę, patrzę NIC nie widzę, mówię mu że nie ma problemu nic się nie stało. Gościu zdenerwowany straszy mnie policją ! Mówię że by dzwonił bo śpieszę się do pracy, wyjmuje telefon patrzy i odkłada.

Mówi gość do mnie bym ja dzwonił, ja już wybieram 112 mówią mi że zajęta linia, dobrze że nie oddzwaniają. Kolega podchodzi i mówi bym nie dzwonił bo dostane jakiś mandat, za bezpodstawne wezwanie, a tamten gościu powie że on nie ma problemu.

Dzięki Daniel ratujesz mnie, parę Bitcoin ci przeleje za to. Dobrze że po chwili podeszło jeszcze dwóch znajomych i zaoferowało poświadczenie że nic się nie stało i gościu zmiękł. Po przyjściu do domu poukładałem sobie wszystko i jest proste, ale na początku ten Gość trochę mnie zakręcił, trochę wystraszył że cofałem i wjechałem.

Później z tą policją, mało nie dałem się zrobić żeby zadzwonić do nich, myślę jestem niewinny, trzeźwy i auto w porządku. Policja przyjedzie i stwierdzi że nie jestem nic winien, tylko on mógłby zmienić zdanie i powiedzieć że nie widzi problemu. A ja za wezwanie bezpodstawne miał bym chyba jakiś mandat. Kurde znów muszę stwierdzić że to szczęście jest najważniejsze w życiu. A nie jak większość uważa, zdrowie.

Bardzo niemiły typ mi się dzisiaj trafił, nie wiem czy. „Ludzi dobrej woli jest więcej, i więcej”. Jak w tej słynnej piosence, ale może kiedyś. Wspomniałem na początku o Niemczech, tam miałem taką sytuacje. Pracowałem tam już parę lat, jadę swoim autem załadowany na parę miesięcy. Auto siedzi na amortyzatorach tak że widać, podjeżdżam na wzniesiecie i czekam na światła. Mój Golf 5 nie miał automatycznej skrzyni, po chwili podjeżdża mi pod zderzak super Mercedes. Myślałem że dostane zawału bo przy ruszaniu na wzniesieniu. Czasami troszkę zjedzie, udało się jakoś ale strachu się najadałem max.

Myślę że tym Mercedesem też tak specjalnie, jak to mówią życie, trzeba z nim walczyć. Ku przestrodze.

Reparacje wojenne … (reperacje granic państw – real blog eu (real-blog.eu)

Myślmy by skończyły się wojny na świecie, i jak najdłużej i jak najwięcej przyjaźni było między narodami. Obecnie widzę to tak że raczej idziemy w przeciwnym kierunku, niż pokój na ziemi.

https://www.instagram.com/deawuide/