Demografia

Demografia, „Dzietność w Polsce jest jedną z najniższych na świecie, plasując nas na 212 miejscu na 222 kraje świata. Takiej dzietności nasz system emerytalny z pewnością nie wytrzyma. Gdyż nie będzie w stanie utrzymać osób znajdujących się na emeryturze ze składek osób pracujących.”

„Rodzice, którzy decydują się na liczne potomstwo powinni być wspierani. Jednym ze sposobów takiego wsparcia może być Karta Dużej Rodziny. Posiadacze Karty mogą liczyć na niższe ceny komunikacji miejskiej, tańszy dostęp do obiektów kultury i sportu. Czy możliwość wysłania dzieci na zajęcia pozalekcyjne.” cytaty są z portalu internetowego wp.pl

Dobrze że jest rozmowa na ten temat ale denerwuje mnie jak się próbuje ludzi obwiniać za chory system emerytalny, w. Polsce rodzi się mniej dzieci i to się już nie zmieni. Kiedyś około połowę moich znajomych wyjechało za granicę i tam mają dzieci. Teraz to już jest więcej niż połowa która wyjechała w pierwszej kolejności za pracą a później naturalnie założyli rodziny i tam żyją.

System emerytalny jest źle skonstruowany bo każdy powinien odkładać na siebie a nie że dzieci mają na nas pracować. Demografia się zmienia mniej więcej co 50 lat a my będziemy tak kombinować różnymi programami. W momentach takich jak teraz w których jest już za późno. (jest za późno bo kiedy będą efekty zachęcania młodych by rodzili dzieci ? Za około 30 lat bo tyle trwa aż się ktoś zdecyduje na dziecko do momentu aż ono zacznie pracować, do tego trzeba ich skutecznie zachęcić. Czyli dać stałą pracę za odpowiednią kasę, która pozwoli czuć się na tyle bezpiecznie by planować dziecko.

Podstawowy problem to praca za którą można utrzymać rodzinę i to jest powodem rodzenia się mniejszej ilości dzieci w Polsce. Nie pomogą tu żadne programy wspierające duże rodziny jeżeli rodzice nie będą mieć pracy za którą mogą ją utrzymać. Przecież ludzie nie będą rodzić dzieci pracując na umowie o dzieło. W sezonie letnim a w długą zimę siedzieć w domu bez żadnych dochodów.

Trzeba zmienić system emerytalny by każdy odkładał na siebie i nie będzie problemu czy się rodzi mniej ludzi czy więcej. Rozumiem że to są ogromne koszty ale to jest moim zdaniem najlepsze rozwiązanie problemu raz na zawsze a nie kombinowanie.

Np. wydłużenie urlopu macierzyńskiego jak się proponuje (w pierwszej kolejności ci ludzie muszą mieć pracę na umowie o pracę której nie mają. Proponuje się zniżki na autobus dla rodzin wielodzietnych. To pomoże jednie dużym rodziną ale nie będzie powodem że młodzi zdecydują się np. na pięcioro dzieci bo będą mieć zniżkę na autobusy.

Podsumowując musi być w Polsce praca za pieniądze które pozwalają na utrzymanie rodziny. I to spowoduje że ktoś kto ma stałą pracę może się zdecydować na dzieci. Chory jest system emerytalny bo każdy powinien odkładać na siebie. I wtedy nie będzie problemu ile się dzieci rodzi. ZUS i fundusze emerytalne trwonią pieniądze i to spowoduje finansową tragedię.

To rządzący krajem ludzie są winni temu że system emerytalny się załamie, a nie ludzie którzy nie mają stałej pracy i się nie decydują na dziecko. Lub jadą np. do Anglii i tam układają sobie życie. Kiedy była duża dzietność i było dużo składek na emerytury to rządzący wydali te pieniądze zamiast je odkładać. Próbuje się straszyć ludzi że przyjadą imigranci by rodzić dzieci i w Polsce mieszkać. Nie przyjadą o tym już pisałem jak ktoś jest ciekaw odsyłam do wpisu.

Jeżeli ktoś np. składki opłaca a dzieci nie chce mieć ? to świadczy o tym że system jest przestarzały i do zmiany. Demografia się nie zmieni bo nie wrócą miliony młodych ludzi którzy wyjechali z kraju. Za granicą mają dużo lepsze warunki życia i zarabiania, dlaczego młodzi jadą do Anglii tam rodzą dzieci i zostają ? bo za NAJGORSZĄ pracę mogą spokojnie żyć , i to jest kluczem. Nawet zwykły robotnik powinien zarobić tyle by go było stać na utrzymanie rodziny. A u nas się to zmienia w stronę umów śmieciowych itp. jak najmniej zapłacić, coraz bardziej iść na rękę firmą a zwykły pracownik ma coraz gorzej. Trzeba też dodać że u nas tak zwani prywaciarze oszukują i państwo i pracownika podobnie jak w Grecji.

W każdej małej firmie są ludzie co pracują na czarno, na większości umów nie ma napisanych tylu godzin ile w rzeczywistości się pracuje itp. itd. A kontrole z PIP to ściema. To też ma wpływ na człowieka który czuje się oszukiwany i widzi na to przyzwolenie ze strony organów kontroli, nie ma czegoś takiego w np. Anglii, wiem od znajomych że dużo firm płaci wypłaty tylko na konto i co za tym idzie nie ma tyle oszustw. A państwo bogatsze z podatków, u nas to np. W firmach budowlanych około 1/3 wypłaty idzie pod stołem i nie ma na to żadnych umów i podatków. Inaczej jest w dużych firmach ale to te małe stanowią większość.
Praca, praca, praca za którą można wyżywić dzieci to wtedy ludzie nie będą wyjeżdżać. Ale ci co już wyjechali to nie wrócą nie ma się co łudzić.

To jest moja opinia różniąca się od wszystkich artykułów i debat które widziałem, słyszałem na ten temat.