Picie piwa to ostatnio popularny temat, często widzę filmy na YouTube i wpisy na portalach że nawet jedno piwo szkodzi. Nie pamiętam kiedy dokładnie zacząłem pić piwo, ale myślę że mniej więcej w wieku 30 lat, jakoś od małego widziałem w koło jak alkohol niszczy ludzi.
Postanowiłem że nigdy nie będę pił ale gdy pojechałem do Niemiec do pracy, zobaczyłem dobre i tanie 🙂 zrozumiałem że można wypić piwo i jechać autem, legalnie i normalnie się zachowując. Nie rozumiem tej nagonki na browara bo myślę że niepasteryzowane (prawdziwe) nie jest takie złe.
W obronie piwa powiem że może ochronić przed zawałem w 44% mniej więcej, więc jeżeli komuś grozi zawał i może umrzeć za parę miesięcy, to gdy będzie pił piwo pożyje parę lat. Wiadomo że alkohol niszczy wątrobę ale też pomaga się wyluzować, a stres może być dużo groźniejszy niż wątroba zalewana jednym piwem na tydzień.
Jako ciekawostkę powiem że najnowsze zegarki zwłaszcza IPhone, idealnie wyłapują migotanie przedsionków i mogą uratować życie.
