Grzegorz Borys 44

Grzegorz Borys 44 lata, zamordował syna i uciekł. Gen. Roman Polko zwraca uwagę na to że, nikt z kolegów czy przełożony nie zwraca się z apelem do kolegi. Skoro tak jest to może relacje nie były za dobre, i można było zauważyć coś wcześniej ?

Grzegorz Borys 44 lata dobrze wszystko zaplanował, podobno zachowywał się normalnie. Ale kto z nim czas spędzał po pracy, i w jakie hobby najlepiej lubił chodzić ? Może to była osobowość jak z „Milczenie Owiec”, nie wiadomo ale niektórzy ludzie są do ktu …


„W rozmowie z Katarzyną Zuchowicz głos zabrał jeden z wojskowych, który miał okazję służyć z Grzegorzem Borysem. – To było niedowierzanie, że osoba, którą znam, mogła się tego dopuścić. On zupełnie nie był wtedy agresywny. To kompletnie nie było do niego podobne. Tym większe niedowierzanie, że to ten Borys, cichy, spokojny, może coś takiego zrobić – powiedział.

A co o sprawie mówi nam gen. Roman Polko? – Armia jest specyficzną organizacją. My czasami decydujemy o ludzkim życiu. W sprawie Grzegorza Borysa nie usłyszałem jakiegoś głosu kolegów z jednostki, czy dowódcy, który poczułby się odpowiedzialny za podwładnego. Nawet jeśli on teraz nie jest w służbie, to dowódca powinien przynajmniej zaapelować do niego – słyszymy od byłego dowódcy GROM.”

W sprawie Grzegorza Borysa nikt nie zwrócił na to uwagi. „Były symptomy” | naTemat.pl