Niedzielne wpisy

Niedzielne wpisy. Ostatni wpis był tydzień temu i teraz też poczułem ochotę napisania czegoś w niedzielę. Może to ma jakiś związek z Blue Moon która była siedem dni temu :). Za oknami deszczowa pogoda prawie w całej Polsce a Ja na zielonej łące i przyjemności tysiące, żartuję sobie he. Pamiętam że już pisałem w deszcz i jest coś fajnego w tej pogodzie, piosenka księżycowa już była, tym razem muza wynosi do nieba i magi grafiki.

Dodawanie filmu do wpisu stało się już dla mnie czymś standardowym. Wideo fajnie uzupełnia parę sklejonych zdań tak samo jak fotki. … Z z z … z z Z … zmykam spać papa.

Filmu jeszcze nie widziałem, jestem fanem między innymi Kaliber 44 i Paktofonika oraz osoby Magika, na pewno to jest dobry, film który trzeba zobaczyć. Niedzielne wpisy

„Tomasz Bagiński (ur. 10 stycznia 1976 w Białymstoku) – polski rysownik, animator, reżyser. Jest artystą samoukiem. Studiował architekturę na Politechnice w Warszawie, którą porzucił po trzech latach dla robienia filmów. Jego film Katedra był w 2002 roku nominowany do Oscara w kategorii krótki film animowany.” (źródło Wiki) Jak ktoś jeszcze nie widział to warto zobaczyć, arcydzieło grafiki komputerowej.

17.03.2018 – Z cyklu odwiedzam stare wpisy i coś dopisuje albo nie. Były tu kiedyś teledyski, ale już nie ma. Niedzielne wpisy

14 odpowiedzi na “Niedzielne wpisy”

  1. A ja się wybiorę na ,,Bitwę pod Wiedniem”, o! Chcialam do teatru zabrać swoją zakładową zgraję, ale terminy dopiero na początek grudnia!

  2. Początek grudnia odpada. Już jest często zimno, a jeśli napada śnieg… jak się dostaną ci ludzie do autobusu z malutkich wioseczek… A tam rezerwacji nikt nam nie odwola z minuty na minutę… 🙂

    1. Zima i śnieg stwarza większe problemy, zwłaszcza dla ludzi niepełnosprawnych… za parę miesięcy będzie na DVD i zrobicie sobie seans w pracy 😉

  3. A właśnie, ze teraz, znaczy we wtorek. Jak się uprę na coś, to nie ma zlituj się. 😉 Jedziemy i już. Na Bitwę pod Wiedniem. Po to, by mieć wlasne zdanie, a nie słuchać innych. 🙂 Recenzje ma nieciekawe, ale to już ocenimy sami. 🙂

    1. No to gratulacje za konsekwencje i osiągnięcie celu 😉 Miłego seansu, czekam na Twoją recenzję może mnie przekonasz bym też poszedł na ten film 🙂

  4. Nie przekonam, bo moja recenzja nie będzie pozytywna… Film zrobiony na efektach komputerowych, aż przerysowanych /tak doskonałych/, zwłaszcza chodzi mi o sceny krajobrazów, tła. Sama fabuła lekko bajkowa, z mnichem włoskim i wilkiem – czlowiekiem – duchem… Ten wilk wskazuje drogę królowi J.III Sobieskiemu na górę, z której z husarami zaskakuje Turków i rozbija ich szeregi. Data odsieczy celowo pewnie pomylona – 11. września, zamiast faktycznej – 12… Oczywiście to sugestia do WTC… Też islamscy fanatycy wiary. Nawiązanie tych dwóch dat ma zapewne wpływ na całą formę filmu i ukazuje jak to kiedyś o wiarę się walczyło… Stad też i mnich – ksiądz, który czynił cuda i jest wszędzie i rozmawia z Kara Mustafą, by za chwilę wrócić w mury oblężonego Wiednia… Sf…, czy bajka… na jedno wychodzi. W to wszystko wpleciono trochę faktów z historii… wybłyszczone i czyściutkie mundury, lśniące zbroje…
    Za to pochwały godna gra polskiego aktora – Adamczyka w roli cesarza Leopolda I Habsburga – świetnie zagrana! W polskich kinach wersja anglojęzyczna z tak znanymi aktorami, jak Olbrychski, Szyc, Bachleda – Curuś i inni, ogląda się śmiesznie… Powinien lecieć z dubbingiem! Ot, to tak w skrócie.

    1. Dzięki za szczerą opinie, trochę poczytałem w recenzjach i większość ludzi ma podobne zdanie, nie będę tracić swojego cennego czasu za oglądanie tego czegoś 🙂 czytałem też opinie mojego faworyta „Jesteś Bogiem” i na pewno warto zobaczyć ten film 😉

  5. Ten czlowiek w t-shircie to jeszcze nic. Widziałam też kałasznikowa podczas bitwy! 🙂 To chyba już duża przesada, chociaż nie wiem, w którym roku kałasznikowy weszły ,,na rynek”. O tym drugim filmie slyszałam od syna, ktory go oglądal w kinie. Polecam, bo wiem, że lubisz taką muzykę. Nie polecam nasladowania bohatera. 😉

    1. Jesteś Bogiem jeszcze nie widziałem ale zobaczę niedługo, chyba każdy kto był jest zadowolony 🙂 😉 pistolet AK-47 zwany Kałasznikow po raz pierwszy pojawił się 1947.

  6. O patrz.. a nie mówiłam, ze coś z tym kałasznikowem nie tak? :)))) A film podobno warto zobaczyć. O ,,Jesteś Bogiem” piszę, oczywiście.

    1. A może ten pistolet na filmie był podobny do kałasznikowa ? na pewno warto zobaczyć jak powstawała legendarna grupa hip hopowa, jakie były ich przygody i codzienne życie które przerodziło się w wielki sukces popularności, dobra muzyka i teksty są od dawna klasyką tego gatunku w Polsce.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *