Kosmici

Starożytni Kosmici, wolne chwile w ostatnich dniach poświęciłem na oglądaniu ciekawych filmów z tej serii, dawno temu gdy pomyślałbym o UFO oznaczało by to dla mnie że zwariowałem. Wraz z uczeniem się i faktami które miały miejsce wiele lat temu na ziemi mam wątpliwości co do tego że ich tu nie było, wielu z Was powie wariat ale podam parę przykładów których nie da się wyjaśnić w logiczny sposób i one są powodem ciekawości wielu ludzi nauki.

1947 rok w Roswell miejscowy farmer zgłasza że rozbił się u niego statek kosmiczny, parę tygodni później armia podaje wiadomość o istnieniu obcego statku którym przybyli Kosmici ale parę godzin później informacja zostaje zmieniona na taką że to był balon pogodowy. Być może to zamierzone sprzeczne informacje ale to dość interesujące. Wszechświat jest ogromny a ziemia istnieje od około 4,5 miliarda lat, w porównaniu z tym czasem nasza cywilizacja trwa tyle co chwila która właśnie minęła, myśl że przez ten cały czas byliśmy sami jest trochę absurdalna. My ludzie potrafimy polecieć na inna planeta czyli księżyc, czemu ktoś nie mógł by do nas przylecieć ?  W drodze mlecznej jest ponad sto miliardów gwiazd, wszechświat zawiera ponad sto miliardów podobnych galaktyk, gdyby każda gwiazda miała planetę z inteligentnym życiem oznaczało by to że istnieją obce cywilizacje.

Ograniczę się do ogółów bo gdybym miał opisać wszystko co budzi wątpliwości naukowców musiałbym pisać tydzień, Mali w północno zachodniej Afryce żyje tam lud Dogonów którzy wieżą od wielu setek lat w boga Ammę, pewien element ich religii jest niezwykły uważają że bóg Amma przybył z pewnej gwiazdy towarzyszącej Syriuszowi (w tym samym regionie nieba miał narodzić się Egipski Ozyrys na którego wskazują tunele w piramidzie Cheopsa). Astronomowie nadali gwieździe nazwę Syriusz B a Dogonowie Po Tolo ale zaskakujące jest to że gwiazdy nie widać z ziemi gołym okiem ani nawet domowym teleskopem, pierwsze zdjęcia tej gwiazdy zrobiono w 1977 roku przez teleskop Hubble’a więc skąd ten lud wiedział o tej gwieździe setki lat temu przekazując wiedzę swoim szamanom z pokolenia na pokolenie? Pomiary wykonane przez kosmiczny teleskop Hubble’a 2003 potwierdziły że taka gwiazda istnieje ale Dogonowie wiedzieli o tym dużo wcześniej niż współcześni uczeni.

Chyba wszystkie religie świata od początków człowieka mówią o przybyciu boga lub bogów z nieba a może to byli kosmici mówiący nam jak żyć, dysponujący o wiele bardziej zaawansowaną techniką, inteligencją i to nas zmyliło że to byli bogowie.

Irak kolebka cywilizacji, około 2500 lat przed naszą erą zamieszkiwali te tereny Sumerowie oni jako pierwsi budowali miasta z siatką ulic jakie znamy z współczesnych miast, znali bruk i system ściekowy oraz rozwinęli rolnictwo. Sumerowie jako pierwsi wynaleźli pismo ryli klinowe znaki na glinianych tabliczkach, w XIX wieku w ruinach Niniwy archeologowie znaleźli 22 tysiące takich tabliczek gdy rozszyfrowali pismo odkryli że są tam historie podobne do tych z chrześcijańskiej biblii.

Zdaniem Sumerów w odległej przeszłości naszą planetę odwiedzali kosmici zwani Anunaki którzy przybyli po złoto którego potrzebowali do życia, to wspaniały metal który nie ulega zniszczeniu całe starożytne złoto istnieje do dziś. Sumerowie znali opowieść o Anunaki kopiących na ziemi złoto ale po pewnym czasie z powodu ciężkiej pracy w kopalniach postanowili stworzyć ludzi by ich zastąpili, tutaj są podobieństwa z biblią Anunaki połączyli geny Homo Erectus i swoje tworząc Adamu jako pierwszego człowieka a było to około 450.000 lat temu w biblii to Adam był pierwszym człowiekiem i został stworzony przez boga.

Tysiące kilometrów dalej na południu Afryki niedawno temu odkryto dawne kopalne złota datowane na 150.000 lat temu, w legendach plemion zamieszkujących Afrykę od wieków krążą opowieści o kosmitach przybywających z gwiazd którzy odwiedzali ziemie ze względu na złoto.

Peru od dawna znane jest z obecności na swoich terenach dużej ilości złota, Inkowie lubili żółtą biżuterię w Peru znajdują się też słynne rysunki z Nazca, pochodzenie rysunków jest nieznane ale na tym terenie prowadzono wielkie prace kopalniane i ścięto całe szczyty górskie co wymagało zaawansowanych maszyn które są w posiadaniu ludzi dopiero teraz.

Biblia zanim przybrała obecną postać zawierała dużo więcej tekstów i ksiąg, na Soborze Nicejskim wiele z nich usunięto bo zawierały niebezpieczne informację, w rozdziale szóstym księgi rodzaju mowa jest o synach bożych biorących córy człowiecze za żony. Narodzenie Jezusa świadczy wprost o ingerencji z poza ziemi, uznawanie go za syna bożego oznacza że On nie jest z tej ziemi. Jezus był bardzo uduchowionym człowiekiem, bardzo inteligentnym znającym prawdy które my dopiero teraz poznajemy, mógł być pozaziemską istotą przybyłą by nas nauczać. Najpopularniejsza modlitwa mówi „Ojcze nasz któryś jest w niebie…” niebo to przecież kosmos.

Pominę kryształowe czaszki z kwarcu które niektórzy uważają za artefakty obcych oraz dziwne kręgi w zbożu bo tutaj są różne opinie naukowców i nie ma pewności że zostały zrobione przez obce cywilizacje.

Jedne z największych dowodów które świadczą o istotach poza ziemskich przekazujących ludziom swoją wiedzę i technologie są piramidy oraz inne budowle stojące w Gizie, nie trzeba być inżynierem by stwierdzić że coś jest nie tak. Piramidy budowano z bloków 2-3 tonowych a świątynie z bloków mających nawet 200 ton, do dziś jest zagadką jak Egipcjanie przenosili tak ciężkie i wielkie głazy.

Trzy największe głazy wycięte przez ludzi znajdują się w świątyni Jowisza w Libanie każdy o wadze blisko 1000 ton! podniesienie takiego bloku i postawienie go w wybranym miejscu jest teraz wielkim wyzwaniem a dawno temu powinno to być niemożliwe, czy ludzie kiedyś znali wiedzę którą później zapomnieli, legendy głoszą że te ciężkie głazy pozbawiano ciężaru jakąś zaawansowaną technologią a później przywracano właściwy ciężar, piramida Cheopsa zbudowana jest z 2,3 miliona skalnych bloków a jej całkowita masa to 6 milionów ton co czyni ją najcięższą budowlą postawioną przez człowieka a było to 2560 r.p.n.e.

Kosmici

Inny dowód lub zagadka na którą nie znamy odpowiedzi to jak obrabiano tak precyzyjnie twardy granit, ludzie którzy obecnie zajmują się obróbką i rzeźbą w pewnych sytuacjach nie są wstanie powtórzyć prac dawnych mistrzów więc jak to możliwe że robili to ludzie tysiące lat temu. Puma Punku w Boliwii ludzie żyjący 200 lat p.n.e nie znali pisma ani koła mimo to potrafili stworzyć jedną z najbardziej niezwykłych konstrukcji świata. Wielki kompleks świątynny z niebywała precyzją został zrobiony parę tysięcy lat temu, eksperci robiący podobne rzeczy obecnie użyli by do tego komputerów oraz nakładek z diamentów i nie są pewni czy udało by się takie coś powtórzyć. Czy kiedyś odwiedzili nas kosmici i dali ludziom technologię która na przestrzeni tysięcy lat gdzieś zaginęła lub jest trzymana w tajemnicy? Kosmici

Kilka set kilometrów na północ od Puma Punku wysoko w Andach leży Maczu Pikczu zbudowane przez Inków w podobny sposób, kamienne miasto zrobiono w XV wieku a po stu latach zostało tajemniczo porzucone. Co się stało że wszystkie tak bardzo zaawansowane cywilizacje wyginęły a rzeczy które robili są do dziś zagadką, tego nie wiemy ale może kiedyś poznamy prawdę czy byli na ziemi Kosmici a może dalej są 🙂

 donGURALesko – Zanim Powstał Totem z albumu „Totem Leśnych Ludzi” (2010, Szpadyzor Records)

Music video by Nas & Damian „Jr. Gong” Marley performing Patience.

0 odpowiedzi na “Kosmici”

  1. Można tu dodać jeszcze jezioro Titicaca, Iluminatów i wiele, wiele innych rzeczy, na które nie znamy dziś odpowiedzi. Ale to, że nie znamy wytłumaczenia tych zjawisk, nie dowodzi tego, że ich nie ma. Raczej nawet najlogiczniejszym tłumaczeniem byłoby uznanie istnień wysoko cywilizowanych poza naszą galaktyką. Osobiście wierzę w to, że coś w tym jest, chociaż sama oczywiście, jak wielu innych – nie wiem do końca co. Myślę, Dawid, że wiele rzeczy ukrywają np. masoni, którzy do dziś są wszędzie i to tam, gdzie zapadają najważniejsze decyzje o tym, co wiemy, a czego wciąż nie, czyli rządzą, których tajemniczy znak w postaci włóczni widnieje nawet na jednych drzwiach w wejściu do Bazyliki św. Piotra /o czym dowiedziałam się ze zdziwieniem w czasie mojej wycieczki do Włoch – zaledwie dwa dni temu/. Dziwne, prawda? Komuś na tym zwyczajnie zależy, by jakieś informacje nie obiegły świata i śmiem wątpić, czy to tylko lęk przed ludzką paniką. Czekałam na taki wpis. Jest świetny. 🙂

    1. Masoni to też bardzo ciekawy temat podobno do dziś kontrolują świat, fakt że są rzeczy na ziemi które są znane tylko nielicznym. Ale dowiemy się prawdy i odkryjemy królów tak że będą nadzy ehheh, im człowiek starszy i mądrzejszy tym więcej nie wie o świecie który go otacza oraz historii ziemi.

  2. Obyśmy tylko nie przestraszyli się tej nagości w znaczeniu nagiej prawdy, rzecz jasna… różnie słyszałam… 🙂 Może to Jaszczury jakieś? Fakt, że im wiemy więcej… tym mniej wiemy… Nie wszystko się da wytłumaczyć logiką, albo też mówiąc inaczej… ,,szkiełkiem i okiem”, jak mówił poeta. 🙂

    1. Na pewno moglibyśmy się przestraszyć np. gdyby nam powiedzieli że w Roswell naprawdę wylądował statek kosmiczny podali przykłady i inne znane fakty, cały świat zmienił by się o 180 stopni, cała religia, nauka i wszystko zmieniło by się od razu a zachowanie ludzi było by nieprzewidywalne. Jednak coś jest w nas że drążymy tematy i sprawy by dowiedzieć się jak najwięcej a najlepiej odkryć całą jedyną prawdę 🙂

  3. Nie rozumiem… dlaczego miałabym się bać… Jeśli nawet istnieją jakieś inne cywilizacje poza Ziemią, to nie muszą być przecież wrogo do nas nastawione. Jeśliby tak było… nie uważasz, że już dawno daliby nam ,,po kościach”? A jednak nie… To raczej oni mają się czego bać, zważywszy to, jacy bywają ludzie… Jak bardzo samolubni, nieprzewidywalni i pełni złych emocji. Niechby się zmieniał ten świat, bo czasem myślę, że tak dalej być nie może… tyle jest zła wkoło… Człowiek nie potrafi przewidzieć konsekwencji swojego postępowania i niszczy… nie ważne co i jak…, aby po swojemu i dla siebie.

    1. Możliwe, jeżeli byli i mieli taka technologia by przylecieć to mogli by nas szybko załatwić ale z drugiej strony wiele mądrych cywilizacji zniknęło w niewyjaśnionych okolicznościach, możliwe że to był potop ale przecież nie mógł dosięgnąć wszystkich ale tylko tych na nizinach. Racja ludzie są źli i prędzej sami się wykończymy niż zrobią to obcy, PiS już mówi o wypowiedzeniu wojny Rosji … chorzy ludzie tak widzą polepszanie stosunków z sąsiadami, ciągle zapominają o podstawowym błędzie który był początkiem i końcem tragedii, czyli o podjęciu decyzji o startowaniu i lądowaniu w warunkach nie pozwalających na to …

  4. Dokładnie tak. Które państwo wysłałoby całą swoją elitę w jednym samolocie i kto by tak ryzykował nakazując lądowanie, kiedy nie ma warunków…… To największy błąd w historii chyba… Głupi błąd w dodatku. Ale do błędów trudno się przyznać… Łatwiej gryźć wszystkich dokoła. Smutne to, wiesz?

    1. Wiem smutne… boli mnie też to że tylu ludzi da sobą manipulować i nie mają swojego rozumu więżąc tej chorej partii, zamiast ukarać tego co pozwolił startować bo przecież udowodniono że już wtedy warunki nie pozwalały na lot to oskarżają bezpodstawnie partie rządzącą by wyeliminować politycznych wrogów a cała tragedia jest wykorzystywana do zdobycia poparcia …

  5. Lepiej nie będzie, dopóki będziemy musieli słuchać podobnych bzdur od w/w partii. Niby poważni ludzie… ech…

    1. Może i tak… pamiętam jak kiedyś wypomniano jednemu politykowi że obiecał co innego niż zrobił po wybraniu a on na to, „żeby mnie wybrali obiecam nawet gruszki na wierzbie” to było około 10 lat temu, teraz dalej jest w sejmie… walczą o miliony idą po trupach do celu. Napisał bym coś jeszcze ale się powstrzymam bo jeszcze mi proces jakiś zrobią 🙂 wierze że ludzie kiedyś zmądrzeją i nie będą wierzyć we wszystko co powie pan czy pani w wiadomościach a w szczególności co powiedzą politycy

  6. A ja mam swoją muzyczkę z netu… Yanni, Oldfield, czasem Kitaro /kiedy medytuję/, Chris Spheeris i jeszcze kilku wspanialych muzyków. Ale lubię też HIM, System Of A Down, Metallicę w wersjach balladowych. 🙂 Nie myśl sobie. 😉 Polecam.

    1. nie no jasne nie myślę 🙂 ballady Metallica też lubię i chyba tylko ballady 😉 Ela to ty medytujesz ? naucz mnie też chcę spróbować, muszę poszukać na YouTube filmów instruktażowych

  7. No jak mam Ciebie nauczyć medytować, Dawid… Każdy to robi po swojemu. Jeden szuka cichego miejsca i wygłasza swoje OM, inny po prostu rozmyśla w ciszy, aby właśnie przestać myśleć, a jeszcze inny w skupieniu powtarza swoje mantry… 🙂 Muzyczka Kitaro bardzo pomaga wejść w klimat. Są też różne utwory na You Tube specjalnie do medytacji. Sprawdź i wybierz, co Ci odpowiada. 🙂

    1. Już dawno temu chciałem spróbować to ciekawa sprawa, jak się tak siedzi i o niczym nie myśli to co to daje ? i czy nogi nie drętwieją po godzinie skrzyżowania 🙂 muszę to przetestować, poszukam i sprawdzę. Kiedyś ciekawił mnie też stan alfa gdy dusza opuszcza ciało, wydawało mi się że parę razy to miałem we śnie nieświadomie, ale boję się tych spraw bo od tego można dostać choroby psychicznej

  8. Jakiś czas temu zajmowałam się trochę studiowaniem… parapsychologii. Zapewniam Cię, ze naprawdę trzeba uważać na te rzeczy. Stan alfa bywa niebezpieczny, jeśli się o nim wie za mało. To samo dotyczy OBE. A medytować niekoniecznie trzeba ze zdrętwiałymi nogami. Po prostu się wyłączasz i oczyszczasz umysł od zbędnych myśli. Zajmujesz się nicniemyśleniem, mówiąc najprościej, albo też powtarzasz mantry, to jak afirmacje. Nicniemyślenie, to szczyt umiejętności dla większości mnichów, Dawid. Znasz człowieka, który by choć przez chwilę umiał nie myśleć o niczym? Pewien brazylijski człowiek, mieszkający w sercu dżungli powiedział Cejrowskiemu ciekawą rzecz… że Europejczyk np. leży w hamaku i co robi? O nie… na pewno nie nic. Europejczyk myśli. I tym się różni od niego! 🙂

    1. Cejrowski fajny gość lubię oglądać jego wyprawy do odległych zakątków świata gdzie nie dotarła jeszcze cywilizacja, od niego zgapiłem picie Yerba Mate 🙂 alkoholu nie lubię ale Yerba z chęcią popijam 😉 właśnie z myśleniem mam problem jak się kładę spać to długo nie mogę zasnąć przez to że ciągle o czymś myślę, no chyba że człowiek bardzo zmęczony to od razu zasypia. Fakt stan alfa to nie jakieś zabawy dla tego boję się tego, samo oglądanie filmów o Sumerach czy zagadkach piramid sprawia że dreszcze mi przechodzą po całym ciele i czuje się bardzo dziwnie

  9. Oooo, z Yerba Mate, to podobno cały rytuał, bo jak nie przyrządzisz, jak trzeba, to zostaje mate, o ile dobrze pamiętam /?/. Akurat czytałam o tym w książce Cejrowskiego. Ale mówi też, ze nic potem nie smakuje tak, jak to właśnie. 🙂
    No, widzisz, wygląda na to, ze Brazylijczyk miał rację. My – ludzie cywilizowani nie umiemy ,,nicnierobić”. Przynajmniej myśleć musimy, a to już jest praca według niego. I w tym sęk.
    Wejście i wyjście w/ze stanu alfa trzeba ćwiczyć, aby i jedno i drugie było jak najbardziej świadome. Wierz mi, ze to nie jest łatwe, ani 100 procentowo bezpieczne, nawet w stanie świadomości.

    1. Yerma jest super i towarzyszy piciu cały rytuał to prawda ale ja piję z ceramicznych tykw 🙂 oryginalne szybko pleśnieją i trzeba bardzo o nie dbać, wiem że nie jest bezpieczne tak samo jak wywoływanie duchów można zwariować więc tego nie robię choć kiedyś próbowałem ze stanem alfa, wole spróbować medytacji 🙂

  10. To w takim razie medytuj. 🙂 Nie wchodź, gdzie nie trzeba. 😉
    No tak… z tykwami może być problem – skąd tu wziąć nową… 😉 Chyba, że ktoś często jeździ do dźunglii… 😉

    1. He he w dżungli 🙂 u mnie w mieście jeszcze nie ma, ale we Wrocław jest wszystko w galeriach są wysepki z całym osprzętem, a w internet można kupić co się chce

    1. W takiej trochę cywilizowanej to by było ciekawie 😉 ale w takiej jak Pan Cejrowski czasami bywał a czytałem jego książkę z różnych wypraw, to strach i szok, serce może stanąć na widok tubylców biegnących z dzidami

  11. Albo na widok pytona wiszącego ni stąd ni z owąd nad głową… 🙂 Masz rację. A Cejrowski pisze świetnie i w dodatku bardzo dowcipnie. Ludzie oglądali się za mną w parku, kiedy czytałam jego książkę. Nie mogłam się opanować od śmiechu… 🙂

    1. Zapomniałem o owadach i dzikich zwierzętach yyyyyyyy …. 🙂 Fajny gościu o ciekawych i kontrowersyjnych poglądach, widziałaś jego wywiad z Frytka Frykowska ??, jeżeli nie to musisz zobaczyć 🙂

  12. Nie widziałam. Pewnie dał czadu. 🙂
    Upsss. on ją pożarł. 🙂 I słusznie! Żaden szanujący się człowiek nie zrobi czegoś podobnego publicznie.-, niezależnie od tego, czy to mężczyzna, czy kobieta. Partnerowi też dałabym po łbie, to trochę niesprawiedliwe, że tylko jej się dostało. Ale taki kraj, taka też kultura. Facetom wszystko można, Dawid?

    1. hee zjadł ją na surowo 🙂 dostało się tylko jej bo pewnie on się nie zgodził na wywiad w programie, a ona dalej się trzyma zasady wszystko za kasę i robi z siebie pośmiewisko byle ją pokazać w tv … Jemu też się należało oczywiście, ale jest o tyle mądrzejszy że drugi raz tego samego błędu nie popełni a ona jeszcze nie raz to zrobi bo ma taki sposób na popularność, taka skandalistka celebrytka 🙂

  13. Matko z córką… do czego to doszło… 😉 Bez pieniędzy też… sama mówiła. Słyszałam. Nie mieści mi się to w głowie. Wyzwolona…., aż strach zbiera.

    1. Dobrze się przygotowała a jej AS z rękawa to pojęcie jestem kobieta wyzwolona 🙂 przy tym wywiadzie można płakać i się śmiać, bo kolor włosów w tym przypadku to nie przypadek 🙂

  14. Już ona sama najlepiej wie, jaki ten as… 😉 Cwana bestia. Nie ważne, czy w dobrym znaczeniu – ważne, by było o niej głośno. To chyba o to chodzi.

    1. Tak ona ma taki sposób na popularność, nie pierwsza i nie ostatnia 🙂 największa skandalistka to chyba Paris Hilton której film z łóżka trafił do internetu podobno za sprawą jej chłopaka ale kto wie jak to było na prawdę, jakieś pół roku temu Paris była gościem honorowym w Silesia City Center gdzie otwierała nową część tego dużego sklepu, czyli takie zachowanie to jest jakiś sposób na sukces

  15. Ale to już duża przesada… nie uważasz? I co po takiej popularności, kiedy wszyscy wymawiają to nazwisko z szyderczym uśmieszkiem na twarzy… Nie tędy droga…

    1. Dla mnie tak, przesada… ale każdy ma inne priorytety i cele do których trzeba dojść, nie ważne jak …. szkoda mi jej, nie uczy się na błędach i dalej robi o samo w nowych reality show

    1. Wiem że się wściekła i pluje jadem na Cejrowskiego w wywiadach, można by jej to też delikatniej powiedzieć … ale na dyplomatę się prowadzący nie nadaje, mówi co myśli prosto z mostu

  16. Ojojoj… dyplomacja to na pewno najsłabsza strona pana Wojciecha. 🙂 Chociaż kto wie… gdyby musiał… Ale nie każdy musi umieć wszystko. Wystarczy, jeśli nie zaniedbuje tego, co umie. To już dużo. 🙂

    1. Oczywiście ma inne bardzo duże zalety 🙂 nikt nie jest doskonały i wiedzący wszystko 🙂 jest uwielbiany taki jaki jest zobacz fajny krótki śmieszny filmik jaki jest waleczny i odważny 😉

      1. Solidny, motywujący tekst. Muszę przyznać, że spotykam się z tym na co dzień. Wiele osób, które zaczynają ze mną współpracę uważa, że zjedli wszystkie rozumy i nie potrzebują porad i pomocy oferowanej przeze mnie. Niestety po jakimś czasie dowiaduje się, że to moja wina, że im nie wyszło. Dokładnie takie pretensje miał przed chwilą do mnie pewien gość. Pozdrawiam

  17. Oj, pewnie ci, których ma na widelcu nie bardzo tak myślą, jak my tutaj. Tak to już jest, ze jednemu prawda się podoba, a drugiego w oczy kole. 🙂

    1. Na pewno niektórym zalazł za skórę, prezydent Kwaśniewski wygrał z nim proces o to że Pan Cejrowski powiedział że był pijany w czasie ważnej wizyty państwowej, powiedział prawdę bo źle to wyglądało … tylko że wiesz temperament sprawił że nie zostawił na nim suchej nitki 🙂 i obraził urząd prezydenta

    1. Podróżnikiem jest super i jego nagrane wyprawy są kultowe 🙂 wywiady też mi się podobają 🙂 a język ma ostry i dobrze, niech wiedzą niektórzy że jak zrobią źle to bez względu na konsekwencje zje ich na śniadanie 😉

    1. On tak jak ja ma pewnie szybka przemiana materii i brzuszek mu nie grozi, ale jak zje kogoś niezdrowego do jakiś wzdęć może dostać hehhe

  18. To masz się czym cieszyć. 🙂 Znajomemu podpowiedz, ale tylko wtedy, jeśli potrzebuje takiej rady. 🙂 Nic na siłę, Dawid.

    1. Nie no żartuje 🙂 każdemu się może przytrafić jak nie teraz to kiedyś, choroba normalna rzecz co nikogo nie ominie

  19. 🙂 Musisz zapisać, by nie zapomnieć, haha… Kiedy boli, to najczęściej nie pamiętamy i tak podobnych rad. 😉

    1. Możliwe że po paru latach jak będzie dużo komentarzy to ciężko będzie się dokopać, ale może nie zapomnę że to na pierwszej stronie z komentarzami o kosmitach 🙂 w razie czego to wiem kto wie 😉

    1. Tak długo ale jeżeli nie stanie się jakiś nieszczęśliwy tragiczny wypadek, to będziemy na swoich blogach pisać przecież o wiele dłużej 🙂

  20. Oj nie wiem, Dawid… Czasem mam go już dość. Jednak zawsze wracam, znowu zaczynam pisać… Tylu ludzi, których tu poznałam trzyma mnie za ręce, nie dając odejść… 🙂 Z jednej strony to cieszy, z drugiej martwi, że kiedyś… zawiodę ich i odejdę. Przeżyłam coś takiego kiedy odchodziłam z onetowego ,,Życia to… Cud”…. dlatego też, jak wiesz, napisałam, ze nie znikam, a jedynie zakładam nowy blog. 🙂 Trudno tak zamknąć i pójść sobie. A o wypadkach to nawet nie myśl. 🙂 Nic się złego nikomu nie przydarzy. O!

    1. Podaj parę powodów dla których czasami masz dość ? jeżeli kiedyś będzie taka Twoja wola to to uszanuję, choć nie znam powodów dla których to musiało by się kiedykolwiek wydarzyć. Poznajemy się, rozmawiamy, przywiązujemy i to nic dziwnego że ludzie chcą mieć z Tobą cały czas kontakt 😉

  21. Czasem nie mam weny,
    czasem za wiele innych obowiązków, czasem ktoś mi dokuczy, choć to najrzadszy powód akurat… 🙂 Nie przejmuję się z zasady ludźmi, którzy mają takie niecne cele. A są tacy, zapewniam.
    No wiem, nie są to powody jakieś bardzo ważne, ale bywają chwile zniecierpliwienia. Tylko, że… jakoś zawsze zdarzy się ktoś, kto umie mi to wyperswadować. Dotąd to był m.in. ELP na przykład, którego mam w linkach i zawsze mnie wyciąga z chwilowych dołków. Jakoś zawsze je wyczyta między wierszami, choć otwarcie o tym nie mówię. Zapewniam, że trwają o wiele krócej, niż kiedy go nie było. 🙂 Są też inni, jak dr brunet, świetny gość, który myśli, że pod cynizmem schowa się na amen, ale mnie nie ściemni, przegadaliśmy za wiele czasu na onecie :), czardasz, margarita, julita, Rysio, który zrobił mi obydwa tomiki własnoręcznie. To już lata pisania, jak wiesz i różne rzeczy pamiętają moje blogi… A teraz się cieszę nową przyjaźnią z niejakim Deawu, więc na razie o zostawieniu netu mowy nie ma. 🙂

    1. Też czasem nie mam wena to chyba normalne, ja też się ciesze na nowa przyjaźń 🙂 i też nie zostawię netu choć czasami mogą być parodniowe przerwy spowodowane różnymi rzeczami, zwłaszcza w sezonie letnim kiedy jest więcej pracy i nie raz trzeba cały dzień się męczyć. Ale spoko koko 🙂 nie narzekam ważne że jest. Masz pełno znajomych i szkoda było by ich zostawić, dzięki internetowi można mieć kontakt choć by się było na końcu świata, i nie trzeba czekać aż gołąb pocztowy przyleci za parę dni 🙂

  22. Ale… z początku było mi żal tych starych własnoręcznie pisanych listów…. Nawet gołębi pocztowych było mi żal… 🙂 Ale życie biegnie naprzód, trzeba się było przestawić i nauczyć klikać… 🙂 Masz rację, szybciej i niezależnie od miejsca pobytu. Wiesz, ile listów napisaliśmy do siebie z mężem w czasie jego pobytu w wojsku? Poszedł tam na dwa lata zaledwie trzy dni po ślubie… Ponad 700… Od tamtej pory tylko ja w domu pisałam listy do rodziny i znajomych. Mąż nie napisał już żadnego. 😉

    1. Widzę że lubisz pisać 🙂 fajnie bo jest z kim pogadać 🙂 jak ja byłem w wojsku to już tylko rok było służby i fala znikała wraz z moim rocznikiem dochodzącym do władzy 🙂 nie chciałem robić tego młodym co nam robiono, miałem papeterie i pamiętam jej super zapach fajne ale korespondencja trwałą miesiącami, chyba że z Ela się piszę to 350 listów na rok czyli co dzień pisałaś do faceta, miło 🙂

  23. Nawet więcej, niż jeden dziennie niekiedy… 🙂 Byłam wtedy przed maturą, ale już po ślubie. Cud, że zdałam ją na 5, kiedy pisałam do męża na zajęciach… 😉 A potem stan wojenny… wiesz, że mam też listy oznaczone pieczątką ,,OCENZUROWANO” ? Kiedyś dam te listy dzieciom… Już się próbowały dobrać do nich, ale to jeszcze nie pora… Jeszcze nie. 🙂 Zamierzchłe czasy dla Ciebie, co…? 🙂

    1. Gratulacje widać że mądra jest Ela 🙂 ciekaw jestem co w nich takiego było że ocenzurowano, pewnie jakieś erotyki albo opinie o politykach 🙂 ja znam te czasy tylko z opowiadań rodziców i dziadków … ludzie teraz narzekają … a kiedyś dostawało się po głowie od ORMO za darmo … i stało się w kolejkach wiele godzin by zobaczyć pustki na półkach w sklepach, pamiętam za to pewex, gumy w kulkach i dżinsy tylko tam dostępne.

  24. Nie Dawid… wtedy zabrakło tej mądrości, albo kogoś, kto podpowiedziałby co robić i jak… Zaczęłam studia, a kiedy miałam je skończyć… urodził się mój syn. Nie myślałam o tym, by skończyć naukę. Myślałam tylko o tym, ze nie mam go z kim zostawić, by pojechać na egzamin… Można to było zrobić inaczej, a ja… po prostu zajęłam się dziećmi /już wtedy dwojgiem/ i nie pojechałam na uczelnię więcej… Pisano do mnie, namawiano… To były inne czasy, z pracą nie było problemu. Mieliśmy z czego żyć. Ale do pracy wróciłam dopiero po… 15 latach… I gdzie tu mądrość, Dawid… Dziś patrzę na to zupelnie inaczej. Dlatego jeśli będzie trzeba, pomogę dzieciom, aby nie musiały rezygnować z ważnych rzeczy, jak ja kiedyś. Nie mam pretensji do nikogo, bo to, co dałam z siebie im wtedy… dziś owocuje. Mam wspaniałe dzieci, po studiach są obie córki i uczą się nadal. Ale synów nie umiałam już przekonać, by poszli dalej do szkoły… Cóż, akceptuję to. Mężczyznom łatwiej jest znaleźć pracę i nie każdy musi być przecież magistrem, tak? Ktoś musi pracować i fizycznie.

    1. Jasne że nie każdy musi być magistrem i nie tylko magister jest dobry, przykładem jest elektryk który został prezydentem i jest bardzo mądrym polakiem znanym na całym świecie z dobrych przemian. Ja poszedłem dalej do szkoły ale po dwóch semestrach nie mogłem pogodzić ciężkiej pracy z nauka a szef się krzywił jak weekendy spędzałem w szkole a nie pracy… niestety musiałem pracować bo kasy było mało i pieniądze były ważniejsze od nauki, ale jestem zdeterminowany i pójdę dalej kiedyś choć by to miało być za dziesięć lat na uniwersytecie trzeciego wieku 🙂 Elu wielu ludzi zrobiło tak jak Ty, nie zrobiłaś źle kiedyś były takie czasy że faceci pracowali i utrzymywali kobiety które były przy dzieciach, teraz muszą wszyscy pracować i kobiety i faceci i taki jest skutek że rodzi się mało bobasków bo rodzice nie mają czasu na zaplanowanie macierzyństwa.

  25. Młodzi boją się utraty pracy i spadku poziomu życia, bo utrzymanie dziecka jest drogie. Widzę po swoich wnuczkach, gdzie mama Lenki za puszkę mleka w proszku, które ma tylko na receptę /kto to kiedyś widział…/ musi zapłacić 22 zł i stać w kolejce do lekarza po recepty… Mała jest uczulona na zwykłe mleko. Dodać do tego pampersy… i wszystko jasne. Kosztowne…
    My mieliśmy łatwiej. Naprawdę. Tylko ten moment przejścia w nową rzeczywistość byl bardzo trudny.

    1. Tak dziecko to droga sprawa niestety… jak byłem odwiedzić siostrę w szpitalu to gadałem z panią która ma chorego malutkiego synka i 3 miesiące lekarz kazał brać antybiotyki i lekarstwa na które wydali ponad 1.000 zł. a teraz się okazało że to alergia i niepotrzebnie dziecko brało antybiotyki… takich przykładów jest dużo, jak w inny zawód ktoś zepsuje robotę to ponosi koszty naprawy ale rzadko tak jest w przypadku lekarzy

  26. To prawda, to kolejny temat -rzeka. Jak pewnie się domyśliłeś – pracuję z ludźmi niepełnosprawnymi. Historia każdego z nich jest podobnie straszna i niemal w każdej przewija się wątek błędu lekarskiego, niestety. Można by opowiadać i opowiadać. A mimo to… nie mają ludzie pojęcia, ile w tych ludziach pogody ducha, dobroci i życzliwości dla otoczenia. Zupełnie odwrotnie, niż otoczenia wobec nich.

    1. Ojjj tyle tych błędów lekarskich … jeżeli są drobne to można wybaczyć ale jeżeli są przyczyną kalectwa to tragedia. Tak wiem już kiedyś wspominałaś o jednym, teraz wiem że jest takich ludzi więcej i że są pogodni i dobrzy. Dobrze że są firmy które dają możliwość zarabiania ludziom których los bardzo ciężko doświadczył.

  27. Takie, jak moja. 🙂 Czy wiesz, że kiedy nadchodził koniec zmiany w piątek… niektórzy potrafili płakać, że w sobotę i niedzielę nie przyjadą do pracy…? Często dom, to dla nich więzienie, z ktorego po prostu nie wychodzą w weekendy…

    1. Nie dziwię się dla nich to coś dzięki czemu czują się potrzebni i mogą jakoś zapracować na siebie a nie być dla rodziny obciążeniem… Wiedzą pewnie też że znalezienie pracy w ich przypadku graniczy z cudem i mają wielkie szczęście.

  28. Coraz mniej jest pracodawców, którzy chcą zatrudniać te osoby. A to dlatego, że zmieniły się przepisy i korzyści dla nich znacznie zmalały. Odpisy też mniejsze… Dla tych ludzi taki zakład, jak nasz, to wielka szansa i dar. Mogą przede wszystkim wyjść z domu, poznawać innych, coś z siebie dać. No i w efekcie… coś po sobie zostawić. 🙂

    1. Też tak myślę, korzyści też są dla sprawnych ludzi bo wielu nie daje rady a jak się przebywa z takimi których los tak ciężko doświadczył i widzi się że oni dają radę to zmienia się podejście do życia 🙂

  29. To prawda. Można się od wielu uczyć przede wszystkim wytrwałości, cierpliwości, ale też paradoksalnie może… optymizmu. 🙂

    1. Jestem pewny że jeżeli by dobrze fachowo każdemu wytłumaczyć to można by przekonać 50 procent pesymistów do bycia optymista 🙂

  30. To z pewnością prawda. Ludzi przyciąga uśmiechnięta twarz, radość, która ją rozświetla i pewność siebie, jaką mają takie osoby. To aż razi w oczy. Ale nasze społeczeństwo jest niekiedy nieufne do takich ludzi. Nauczone narzekania, strachu, zależności od innych, wtłoczone w nakazy… przyzwyczaiło się, że tak chyba być musi… Ciężko i źle i trzeba narzekać. A człowiek jest po to na ziemi, by… być szczęśliwym. Po prostu. To, jakie ma dziś życie, to tylko jego własna zasługa… Sam stworzył sobie takie prawa, zasady… Teraz sam nie bardzo umie sobie z nimi radzić i według nich żyć.

    1. Zgadzam się, już chyba nie mam co napisać i o wszystkim na ten temat pisaliśmy. Damy rade wykończyć nawet temat rzeka 😉

  31. Wcale nie, coś by się jeszcze znalazło. Ale masz rację – czas już zakończyć ten wątek. 🙂 Są nowe. 🙂 Już tu nic nie pisz. 🙂

    1. Nie skoro coś jeszcze masz to dawaj pogadamy a może coś się nowego dowiem 🙂 wiesz o tym więcej a ja jakoś się wyczerpałem z pomysłami na ten temat, ja nigdy nie skończę, nie zostawię ani jednego komentarza bez odpowiedzi 😉

  32. A więc… jeśli chodzi o UFO…. 😉
    Piszesz, że kiedyś w nie nie wierzyłeś, a u mnie wyglądało to inaczej. Ja od zawsze wypatrywałam aniołów w chmurach, duchów w piecu, albo na strychu, znaków, symboli… fascynował mnie temat ezoterii, magii i tych wszystkich innych tajemnic świata i… z poza świata. I jakoś zawsze miałam w sobie przekonanie, że to co nas otacza i jest widoczne tylko dla nas, gołym okiem, to nie może być wszystko. Dopiero jako dorosła osoba dowiedziałam się na przykład, że zwierzęta widzą o wiele więcej od ludzi…, słyszą, to czego człowiek nie słyszy… Dlaczego więc nie miałoby być innych cywilizacji poza ziemską? Nie zbadano jeszcze tak wielu rzeczy, weźmy za przykład sen. Nikt nie wie do dziś, jak to możliwe, by organizm tak szybko się podczas snu regenerował. Może więc jest coś w tym starym powiedzeniu, że sen przywraca zdrowie. Nie zbadano nawet, czy marzenia senne wywierają wpływ na życie człowieka, czy są w jakimś stopniu prawdą, czy jedynie marzeniami sennymi. Skąd biorą się nadprzyrodzone zdolności u niektórych ludzi… itp, itd… To Dawid, najprawdziwszy temat- rzeka, nie do wyczerpania, nie mówiąc już o tym, że zignorowaliśmy te wszystkie zagadki, o których piszesz w tym poście lub wspomnieliśmy bardzo ogólnikowo. 🙂
    Naukowe ,,szkiełko i oko” z pewnością nie zobaczy wszystkiego jeszcze bardzo długo, ale my… nie możemy być przez to ignorantami i zaprzeczać istnieniu rzeczy, których dotąd nie znamy. Szukajmy… Bo kto szuka, ten znajdzie. 🙂

    1. Każdy temat da się wyczerpać o ile nie będziemy się dowiadywać czegoś nowego z czasem a w tym przypadku chyba dowiadujemy się więcej co rok 🙂 więc tak jak mówisz długo można by pisać a to ciekawe tematy, ja jak byłem mały to wierzyłem w duchy chyba jak każde dziecko 🙂 czasami nawet wydawało mi się że ich widzę i siedzą u mnie na meblach, z czasem to przeszło a bardziej ciekawi mnie coś co jest na ziemi i nie da się wyjaśnić kto to zdobił i jakimi metodami jak np. wymienione budowle we wpisie o kosmitach.

  33. No nie jestem taka pewna, czy Ci się tylko zdawało… Bo jakoś spotkałam już tyle osób, które mówią nieśmiało, że właśnie będąc dziećmi, widziały duchy. Ja widziałam. Moje obie córki także. W tym… starsza widzi je do dzisiaj… Nie. Nie jest chora, zapewniam. 🙂 Młodsza już nie.
    W moim domu są naprawdę. Widział je mój tato i… co może bardziej wiarygodne – koledzy mojego bratanka, którzy pilnowali domu, kiedy wszyscy byliśmy na weselu… Brat mieszka w tym samym domu, co ja, tylko na górze. Tylko…. o tym się za głośno nie mówi… różnie to ludzie odbierają. A ci chłopcy spanikowali… więcej do Dawida /brata syn też ma na imię Dawid/ nie przyszli… Ludzie z mojej wioski, ci duuuużo starsi utrzymują, że w naszym domu jest jakaś ,,Biała Dama”… Ja jej nie spotkałam. Mój tato raz, kiedy go ostrzegła, że coś złego się wydarzy. Za kilka dni zawiozłam ją z zawałem do szpitala. To było 1,5 roku temu. I co powiesz teraz, Dawid? Nawiązując jeszcze do Ciebie, jako dziecka… Mówią niektórzy, że dzieci widzą takie rzeczy, ale… nie umiemy ich słuchać, albo krzyczymy, że sobie wymyślają…. I w efekcie wypierają te zdarzenia z pamięci. Może tak było i w Twoim przypadku… pamiętasz coś jeszcze?

    1. Ja też nie jestem tego pewny czy widziałem czy to jakaś fatamorgana albo sen 🙂 nie pamiętam wiele tylko cienie na meblach, ale nie jestem pewny na 100% procent że to nie był sen

  34. Właśnie na tym polega wypychanie z pamięci rzeczy, których się nie chce pamiętać. Zwłaszcza jest tak u dzieci, które z obawy przed wyśmianiem, czy wytykaniem palcami boją się o tym mówić, czy też nawet wspominać. Nie twierdzę oczywiście, że tak było w Twoim przypadku, ale tak to mniej więcej działa.
    Moja dobra koleżanka od dziecięcych lat zaczynała swoją opowieść na ten temat od słów… ,,Wiesz… pewnie się będziesz śmiała… i może nie uwierzysz, ale… widziałam coś i gdybym Cię nie znała tak dobrze, nigdy bym o tym nie powiedziała…. Potem to coś zobaczył też Rafał ” /jej mąż/… i tu następowało dopiero całe opowiadanie… o duchu w wynajętym mieszkaniu w Niemczech. Dopiero, kiedy się wyprowadzali dowiedzieli się, ze nikt tam dłużej niż kilka nocy nie wytrzymał… To są tak bardzo niewiarygodne tematy w naszej kulturze, Dawid, że ludzie zwyczajnie się boją o tym mówić. Choćby dlatego, ze zaraz ktoś się puka w głowę…

    1. O takich domach często się mówi i chyba każdy się spotkał z czymś podobnym, ja kiedyś chodziłem do takiego niedaleko od naszego miasta, w tym domu ojciec zabił cała rodzina a później siebie powiesił podobno … na balkonie były krzyże i też nikt tam nie mieszkał dłużej niż jeden dzień a miasto dawało ten dom za darmo byle by tam mieszkać i nikt nie chciał, w dzień się tam nic nie działo a w nocy nie mogliśmy zostać z chłopakami i sprawdzić bo mali byliśmy, wyglądał jak stary zarośnięty opuszczony bez szyb wystarczyło przez płot przeskoczyć. Chcieliśmy z chłopakami wkroczyć tam z święcona woda i walczyć z demonami, dobrze że nic strasznego z tego nie wynikło bo to nie są rzeczy do zabawy.

  35. Nie. To zdecydowanie nie są rzeczy do zabawy… Mogło się wydarzyć wiele złego, bo jako mali chłopcy nie umielibyście sobie z tym poradzić.
    W mieszkaniu, o którym wspomniałam mieszkał jakiś czarnoskóry, któremu poderżnięto gardło i to się tam wydarzyło. Od tamtej pory, o tej samej godzinie /4 rano/ po prostu tam przychodził… Ostatniego dnia kolego, który przyjeżdżał po męża koleżanki, aby go zabrać do pracy… zastał ich wciśniętych w kąt przerażonych, jak małe dzieci… Już tam nie wrócili, ale nie chcą powiedzieć, co zobaczyli. Mówią, ze przestałabym spać spokojnie. To nie pytałam więcej…

    1. No tak coś w tym bez wątpienia jest … tylko nie ma też pewności czy to nie jest tylko jakaś choroba psychiczna ludzi… Niezbyt miły temat kończymy bez rozwijania 😉

    1. myślę że o takich rzeczach nie ma co gadać, jak wczoraj myślałem o tym i odpisywałem w nocy, to jakieś dziwne dreszcze miałem na plecach 🙂

    1. Biorąc pod uwagę Twoje doświadczenie i kierunek nauki, korci mnie by zadawać wiele pytań na ten temat 🙂 ale ok jeżeli się zdecyduje to zapytam w liście nie na blog na który każdy może wejść i poczytać a później bać się w nocy 🙂

  36. A gdzie Ty tu masz fachowca… 😉 Tu raczej mają głos jakieś własne doświadczenia, lekko podparte odpowiednią literaturą.

    1. Ty Elu jesteś fachowiec 🙂 chodziłaś nawet do szkoły o takim kierunku więc jesteś najlepiej poinformowana i kompetentna by udzielać rady, opinii, we wróżki to sorry ale nie wierzę

  37. We wróżki… hm… Ja generalnie też nie bardzo, ale zdarzają się takie, które naprawdę WIEDZĄ, co mówią. Też mam w zanadrzu coś, jako argument i też z własnego doświadczenia, ale pominę to tym razem, by nie zejść z tematu. 😉
    Co do mojej fachowości… W naszym kraju, Dawid nie uznaje się nawet profesorów z tym kierunkiem, a co dopiero taką myszkę, jak ja… Ale radą, w miarę potrzeby i wiedzy posłużę. 🙂

    1. To są tematy które trudno zweryfikować w logiczny namacalny sposób, oszustów dużo więcej niż uczciwych i dla tego może takie podejście to tego zagadnienia. Ja tam wierzę że Anioł wie więcej niż zwykli ludzie 🙂

  38. 🙂 Wiele jest osób, które WIEDZĄ więcej, ale czasy, w jakich żyjemy jeszcze nie pozwalają mówić o tym za często i za głośno… To jeszcze nie ,,te fale”. i trzeba uważać, by nie zostać posądzonym o niezrównoważenie umysłowe… 🙂

    1. To prawda ale i tak jest lepiej niż za czasów inkwizycji, łatwo takich ludzi osądzić o choroba psychiczna ale np. znany jasnowidz który pomaga policji w odnajdywaniu ciał to przecież fakt, z czasem wszystkie tajemnice odkryjemy 😉

  39. Na pewno wiele z tych tajemnic da się odsłonić. Ale to z pewnością jeszcze dłuuuugo potrwa. Najpierw się na to muszą otworzyć ludzie. Dopiero wtedy będzie można o tym rozmawiać. Fakt, lepiej jest dziś niż w czasach inkwizycji… Za same książki o parapsychologii spaliliby mnie na stosie. 🙂

    1. Tak spalili by, powstrzymam się od rozwijania tego tematu nie miłego dla kościoła bo zostanę odebrany jako szatan przeciwko kościołowi 🙂 już dużo złego powiedziałem a przecież dobre rzeczy też robią np. wyjeżdżając na misje i pomagając ludziom od których się już wszyscy odwrócili. Możesz spać spokojnie na szczęście już te czasy minęły 😉

  40. Nie możemy, Dawid, uciekać od tematu, kiedy skręca w stronę, która się komuś nie podoba. Takie aspekty ma wiele spraw, nie tylko ta. Powiedzieliśmy swoje zdania i niech się zastanawia nad tym ten, kto jest winny. Tak? 🙂
    A ja śpię spokojnie, śpię. 😉

    1. Masz racja trzeba powiedzieć otwarcie że za inkwizycja odpowiada kościół … trudno każdemu zdarzy się zbłądzić a księża też ludzie … nie mogą przecież odpowiadać za wcześniejsze pokolenia tak samo jak np. Niemcy za swoich dziadków czy pradziadków hitlerowców.

  41. Tylko, że to nie jeden człowiek /nie mówiąc już o tym, że od jednego się zaczęło/ decydował, a cała rzesza ludzi… To działa, jak jakiś amok… zbiorowy… Bardzo niebezpieczne zjawisko. Tak czasy inkwizycji, jak hitlerowskie…

    1. Niestety chcieli zlikwidować konkurencje w krwawy sposób … podobnie było z Iluminaci jak zaczęli podważać w naukowy i logiczny sposób nauki kościoła to musieli się ukrywać bo nie akceptowano żadnego sprzeciwu …

  42. No właśnie, zupełnie tak samo. Ale w dobie tak rozwiniętego i szybkiego przepływu informacji utrzymanie czegoś w tajemnicy nie uda się na dłuższą metę. Zobacz, ile jest stron na ten temat. Kto zechce – znajdzie wiele i będzie myślał, potem przekaże komuś, kto dalej będzie drążył temat, aż zainteresuje się tym ktoś, kto zechce sprawdzić, gdzie leży prawda… Ale ten ktoś będzie musiał mieć duże możliwości i duże kompetencje, by stać się wiarygodnym. Nie mam wątpliwości, ze kiedyś to nastąpi.

    1. No i będzie musiał mieć dowody by dowieść że ma rację a nie tylko legendy, jak by wziąć po lupę np. 5 największych religii świata i ocenić w której jest najwięcej prawdy to jak to zrobić ? prawda jest tylko jedna i jedna religia może być prawdziwa, tak czy nie ? sam nie wiem ale wątpię by religie się na to zgodziły, chyba w każdej można by znaleźć coś nieprawdopodobnego co by je dyskwalifikowało z wiarygodności.

  43. Papież JPII, najbardziej tolerancyjny papież świata, nie różnicował, która religia jest prawdziwa, zakładając, że ta jedna jest i tak jedyna i prawdziwa. Kto wie, może więc one wszystkie mają ten jeden wspólny punkt…, niezależny od tego, jak to nazywają ludzie… Każda droga jest dobra, jeśli prowadzi ludzi do prawego, dobrego życia. Cel, nieważne jak go nazywamy, jest i tak jeden.

    Znalazłam ciekawy cytat na blogu… brata Tadeusza…
    ,,Mówi się czasem, że nie jesteśmy aniołami… I chyba dobrze, bo gdzie i jacy ludzie – nawet bardzo poczciwi – ścierpieliby istoty tak inne i dobre, że… nie do zniesienia.” Bardzo mądry cytat.

    1. Fakt że dobre jest to co prowadzi do dobroci i prawego życia, ale mi chodzi o szczegóły historii które są różne np. stworzenie świata. Nie mogło to być na różne sposoby tylko jeden, czyli reszta teoretycznie okłamywała by swoich wiernych. Ale to szczegóły, choć pomysł mi się podoba zebrać wszystkie i udowodnić naukowo która jest najbliżej prawdy. Cytat mądry ale czy księża mogą na siebie mówić aniołowie ? Księża do w większości dobrzy i mądrzy ludzie.

  44. A nie, nie – muszę sprostować, bo nie zrozumiałeś – cytat nie jest wyjęty z ust księdza, a jedynie przez niego również przytoczony na potrzebę własnego teksu już bez takich rewelacji. 🙂 Uspokoiłam Cię chyba… 😉 Cytat zauroczył mnie siłą przekazu i nie miał nic wspólnego z tekstem w moim komentarzu. 🙂

    1. Tak uspokoiłaś choć nie byłem nie spokojny 🙂 ale ciekawi mnie teraz kogo to cytat, może anioła ? 🙂 źle zrozumiałem

    1. Wiedziałem że gdzieś stoi za rogiem z Bogiem 🙂 ktoś to kiedyś zaśpiewał i się sprawdziło 🙂

  45. Ciesze sie ze znalazlem twoja stronke, teraz jestem tu stalym gosciem, tylko troche ciezko bylo ja znalezc w wyszukiwarce na podana fraze, trzeba ja lepiej wypozycjonowac. Podlacz sobie ja do systemu wymiany linkow i masz pozycjonowanie za darmo, ruch powinienen ci wzrosnac kilkakrotnie jak wbijesz sie na pierwsza strone google.
    Wpisz sobie w google – seo stronka z seo poradami – tu jest wszystko opisane, napewno ci sie przyda
    pozdro

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *