Rewolucja Energetyczna w Polsce cofa się wstecz, rządzący politycy znaleźli bat na ludzi którzy lubią np. Elektryczne pojazdy. 2000 kWh na rok dla gospodarstwa domowego, jeżeli przekroczymy ten limit to na początek 4 razy droższy prąd a z czasem pewnie będzie 10 razy droższy.
Następna tarcza ochronna od naszych polityków, oni dopłacą do prądu a później odbiją sobie to w podatkach jak zwykle. Ci ludzie co jeszcze nie rozumieli lub nie potrzebowali oszczędności i robili wodę na herbatę elektrycznie, teraz się przestawią na gaz i popyt tego paliwa wzrośnie i pewnie ceny Gazu też wzrosną.
Czas szybko płynie a Polska dalej nie wystarczająco pomaga ludziom przejść na odnawialne źródła energii. Rząd Niemiec przyjął w środę projekt ustawy zakładający 100 proc. odnawialnych źródeł energii (OZE) w energetyce do 2035 roku.
Mniej więcej 5 lat temu gdy pracowałem w Niemczech, dowiedziałem się że za darmo każdemu kto chciał montowali panele fotowoltaiczne. U nas dopłacamy ciągle do tego węgla zamiast iść w stronę darmowej energii. Trujemy się złym powietrzem i nie wiadomo kiedy będzie lepiej.
Myślałem o hulajnodze elektrycznej dla żony ale mamy zużycie na poziomie 1500 kWh na rok. Jeżeli po przekroczeniu limitu rządowego mamy płacić 10 razy tyle to lepiej autem jeździć i psuć powietrze, niestety.
ehhh
