Dom z Papieru

Dom z Papieru. Ostatnio trochę zmuszony, zacząłem oglądać telewizję. Reklamy szybko mnie zdenerwowały i zdecydowałem że jak oglądać, to bez tego dziadostwa. Wymyśleć telewizor co zamiast reklam puszcza np. ulubiona muzyka, mistrzostwo świata. Szczęśliwie udało się załatwić Netflix, i cieszę się super kinem. Dom z Papieru to hit, choć póki co bez morału po czterech sezonach.

W monecie kiedy dzieci uczą się lekcja w lekcje, o z martwych wstaniu i grawitacji. Mają dysonans poznawczy i są podatne na manipulację, jak to pięknie powiedziała nasza Noblistka.

W serialu Dom z Papieru, można odczuć że zachowanie w stylu Robin Hood czy Indiana Jones jest spoko^ ^, dawno temu też mnie to parę razy zmyliło. Fajna fabuła i akcja, spoko mi się oglądało, w skali do 10 daje 8.

W Hiszpanii pogrążonej kryzysem, ludzie mają już dość jak politycy ich okradają. A banki centralne na świecie drukują sobie kasę kiedy chcą. Skoro oni mogą drukować pieniądz bez pokrycia. Zwykłemu człowiekowi też przychodzi ochota. I o tym jest ten serial, póki co ludzie ich kochają bo im kasą sterowcami zrzucają i np. pokazują machlojki banku.

Póki co bohaterom serialu żyje się w większości przypadków dobrze, choć samotnie. Jednak trzeba spodziewać się tragedii, bo opowieść o okradaniu wszystkich ludzi musi skończyć się żle. Bo banki to sobie odbiją, pojawi się dużo papieru bez pokrycia i to osłabi wszystkim pieniądz. Samopoczucie i sumienie też pewnie da znać o sobie, choć nie wiem jak scenariusz może się ułożyć.

—

W Zawiercie niecierpliwie czekam na następne sezony ^ ^. Sprzęt odświeżony wygląda dużo lepiej, za chwile okaże się czy wszystko dobrze skręciłem.