Polityka, politycy, pewnie nic nowego nie wniosę bo wszyscy o tym wiedzą, ale i tak pokuszę się o przynajmniej ułożenie paru tematów w odpowiedniej kolejności z gatunku polityka i politycy. Wiadomo że to bagno a po ostatniej aferze taśmowej nikt już chyba nie ma żadnych wątpliwości, starsi ludzie to już dawno wiedzą ale kiedyś jednak nie było takiej techniki, by w razie potrzeby można było zajrzeć każdemu pod łózko i jeszcze to nagrać, można było się domyślać ale teraz mamy sto procent że „Politycy teraz nam zabiorą, przed wyborami zwrócą i powiedzą, że dali ”
Mam na myśli ostatnią aferę taśmową:
Politycy Polityka na świecie
Politycy w większości zawsze byli tacy że kradli do potęgi 44, rzadko kiedy mieli z tego powodu nieprzyjemności, rzadko kiedy myślą o zwykłych ludziach którym powinni służyć no chyba że w czasie kampanii wyborczej, lub z myślą jak ich jeszcze oskubać, do ostatniej afery taśmowej idealnie pasuje stary dobry cytat który umieściłem jako ikona wpisu „Politycy mają skłonność do myślenia o następnych wyborach, a nie o następnym pokoleniu” – Ronald Reagan. W Polsce jest tragedia z gospodarką, zadłużeniem kraju i podatkami które dobijają wszystkich, zresztą znalazło by się jeszcze wiele dziedzin w których jest źle i nic się nie robi by to zmienić, lub się bardziej szkodzi dla własnych korzyści.
Denerwuje mnie to jak okłamuje się opinie publiczną, manipuluje się masami dla własnych celów, a później kończy się jak w Wenezuela, Polska 1982, Grecji itp. Mafia to organizacja przestępcza współpracująca z politykami, to politycy są największymi oszustami, zadłużają kraj zarabiają miliony, miliardy, i ciągle im mało.
Żeby nie było że potrafię tylko narzekać to proponuję dwa rozwiązania, pierwsze by usprawnić polityków, drugie by ich zlikwidować 🙂
Polityka
Usprawnienie czyli prawo które po świadomym skłamaniu na tematy gospodarcze, dyskwalifikowało by kłamcę politycznego na jakiś okres z wyborów lub dożywotnie, np. jakiś startujący polityk mówi że w Polsce jest super kraj się bogaci i rozwija gdy wygram obniżam podatki (przypomina Wam to coś ?) po czym wygrywa wybory i podnosi podatki :)… wtedy za pomocą usprawnienia polityków wywalało by się takiego na pysk i byśmy mieli rzeczywisty obraz gospodarki i całego kraju a nie wspominane już nie raz prze zemnie gruszki na wierzbie. Lepiej widzieć prawdziwe długi państwa i wydatki, niż bajki które kiedyś się skończą a zacznie tragedia, czyli zakaz składania nieprawdziwych obietnic wyborczych, do tego trudniejsze do zweryfikowania ale też potrzebne, zakaz populistycznego prawa które coś daje niektórym ludziom, by ktoś inny mógł wygrać a później szkoda dla gospodarki jest nieporównywalnie większa.
Dobra teraz coś ciekawszego czyli likwidacja polityków, naszych pasożytów którzy myślą tylko o tym jak nas ograbić, i jak się wzbogacić do niewyobrażalnych rozmiarów dla zwykłego człowieka. Zwolnimy ich wszystkich i przyjmijmy prawo Europejskie które i tak musimy z czasem przyjąć, po co nam oni niech w Brukseli prawo ustalają i tak to robią a naszych paru niech tylko tłumaczy i informuje kiedy ustawa wejdzie w życie. Zaoszczędzimy dużo kasy na politykach, jak dla mnie to zbędny obszar i tak sądy europejskie, prawo europejskie jest ponad naszym, lub przynajmniej ich zredukować w wielu firmach następuje naturalna redukcja zatrudnienia związana z komputeryzacją, ale w Polsce urzędników przybywa i politycy mają co robić, gadać o pierdołach i zajmować się wyniszczaniem siebie nawzajem a przy tym nie przejmując się tym co się dzieje z krajem.
Idiota
W bonusie dorzucam trzecie rozwiązanie mające na celu usprawnienie wydatków państwa, niech budżet będzie ustalany z zarobionych już pieniędzy, a nie jak do tej pory z pieniędzy które być może będą a raczej nie będą ale społeczeństwo się okłamie a później pożyczy i nie będzie problemu, np. politycy mówią że będą się starać i zarobią na mandatach 12 milionów złoty, dla tego mogą sobie już je wydać np. na premie, jakąś kiełbasę wyborczą lub cokolwiek, a później okazuje się że zebrali jedną dziesiątą tego więc trzeba znowu pożyczyć i tak od wielu lat. Czyli, pierwsze zbieranie kasy z podatków, częściowa spłata zadłużenia kraju, no wy zaciągaliście to panowie to trzeba spłacać tak jak każdy spłaca swoje kredyty, a później to co zostaje można uczciwie i rozsądnie rozdysponować.
Polecam posłuchać Dr. Gwiazdowskiego co mówi o finansach publicznych:
Polska 1982
Politycy i polityka to tematy rzeka, ale rzeka kiedyś może wylać i żadne tamy oszustom nie pomogą, monitoring i podsłuch działają w dwie strony, choć nam ciężej tego używać to jednak technologia jest dostępna prawie dla każdego i nie da się już zatrzymać tego. Zobaczymy jak to się skończy, może jak afera hazardowa ? na razie obwiniają tylko tych co nagrywali, eeehh prawo w Polsce przychyla się do wpływowych ludzi, a nie do prawdy, rozsądku, uczciwości i porządku.
Nie da się komunizmu wytępić przemalowując auta itp. Jestem już prawie dwa tygodnie w kraju, dzień dobry Polsko.
Polska 1982 Dr Gwiazdowski o finansach publicznych
3 komentarze
Myślę, że pozostaje pytanie, kto się do polityki pcha i dlaczego. Ktoś musi mieć ochotę, albo inklinację do tego rodzaju działania. W sumie, to do czego. Mówienia ludziom co i jak mają robić, próbą pokazania, że jest się kimś. Oprócz polityków istnieje wiele podobnych kategorii, jak nowobogaccy, mafiosi. Nie chodzi mi o spojrzenie na moralność, ale o to, że ci ludzie dążą do władzy, czy pieniędzy, czy chcą się pokazać. Jakiś matematyk, czy artysta, ma swoją pracę, w której się może po części wyżywa. Nie dotyczy ona bezpośrednio rządzenia innymi. Aktor woli się pokazać. A czego w sumie chce polityk?
Nigdy się nad tym aż tak specjalnie nie zastanawiałem.
Pozdrawiam 🙂
Pchają się po kasę i władzę a nie służbę dla ludzi którzy za to słono płacą, jak już są przy korycie to pokusa ogromna miliardy leżą wystarczy brać, ABW i Prokuratura w kieszeni więc czemu nie… myślę że i tak dowiadujemy się o jakiejś aferze raz na sto i wiele przechodzi niezauważonych, „Polityk – osoba działająca w sferze polityki, którą w klasycznym rozumieniu pojmujemy jako sztukę zdobywania władzy i rządzenia państwem, przy czym celem jest tu dobro wspólne” źródło Wikipedia, trzeba zmienić definicję słowa polityk bo tacy którzy troszczą się o dobro wspólne to wyjątki które stanowią może, 1 % wszystkich przy władzy… Mimo wszystko pozdrawiam optymistycznie 😉
Fajna bajka o aferze taśmowej.