Czas praca, rzadko piszę, często słucham. Wolny czas to coś czego teraz szukam. Dużo pisałem że mało wolnego czasu mam, co robię nie mówiłem Wam, teraz odsłaniam rąbka tajemnicy i prezentuję parę fotek z pracy którą obecnie wykonuję oraz jeden film który już ma parę lat.
Nie chcę zdradzać szczegółów pracy bo jeszcze mnie fani odszukają i będę musiał autografy rozdawać 🙂 (żarcik) Czasu mało ale nie można narzekać jest praca o którą ciężko i wszystko idzie powoli zgodnie z planem. Czas praca
Wczoraj na śniadaniu w pracy kolega przesolił bigos poczęstował resztę i wmówił niektórym że po soli nie chce się pić, niektórzy posłuchali i po 30 minutach na gorącym słońcu daleko nad ziemią o suchych buziach, snuli wizje krojenia owego osobnika na kawałki i posypywanie go solą :). Dość szybko przyszło nawodnienie organizmu i wszystko skończyło się śmiechem tak dużym jak susza w ustach :).
Czas praca
19.03.2018 – Wspomnienia po latach. Praca którą wykonywałem okazała się niewypałem. Nieuczciwy pracodawca oszukał wszystkich pracowników i podaliśmy go do sądu. To nie był mój pierwszy raz kiedy pracodawca nie wypłacił mi pieniędzy. Ale to był pierwszy raz kiedy powiedziałem dość. Niestety gość z pieniędzmi i super prawnikami, a my bez pomocy PiP … Jakoś dałem radę ale koledzy już nie mieli tyle szczęścia. Polska dziwny kraj, masz pieniądze masz lepsze prawa od innych.
0 komentarzy
O! Jak dawno nie było tutaj niczego nowego 🙂
Zdjęcia super, aż ciarki przechodzą … Brrr ! 😀 Extra wrażenia
Mało nowego bo czasu mało wolnego, miło Ciebie znowu czytać 🙂 Wrażenia dla ludzi uzależnionych od adrenaliny 😉
Mi również miło być tu znowu 🙂 czasem brak wolnego czasu dobrze na człowieka wpływa, i widzę że u Ciebie chyba tak jest 🙂 A jeśli chodzi o wrazenia to każdy jest uwielbia coś innego, to oczywiste, ale tak sobie myślę, ze nawet jak ktoś nie przepada ze niektórymi rzeczami to po zrobieniu ich może czuć jakąs satysfakcje i radość ze ma to już za sobą 🙂 należy przekraczać granice stawiane przez samego siebie.
Nie jest tak że nie mam w cale wolnego czasu, troszkę jest 😉 Niestety mój blog musi poczekać aż pozamykam inne projekty i będę bardziej aktywny w pisaniu czy czytaniu innych bo to fajna sprawa 🙂 pozdrowienia 😉
Ja zamykam oczy, jak patrzę na te zdjęcia… A film, to już w ogóle… Nie laź tak wysoko… matko jedyna… 🙂
Coś mnie ciągnie by pracować na wysokim stanowisku (żart), wiem że to trochę niebezpieczne ale taka robota górnicy też nie mają łatwo, jest coś w tym co mnie nakręca. Film daje inne spojrzenie niż zdjęcia i łatwiej sobie wyobrazić jak to widać, na pierwszy rzut okiem wygląda groźnie ale nie jest tak strasznie matko jedyna 🙂
A nawet mi nie mów, ze inaczej widać na filmie!!! Tam to dopiero widać wysokości… Boję się i już. 🙂
To prawda, na filmie wygląda bardziej strasznie 🙂 nie bój się, to jest wbrew pozorom bardzo bezpieczne
Gadaj do niego, a on dzwoni… ;))) Tak mówi mój tato, kiedy ktoś się upiera przy swoim. Haha.. I tak się boję. 🙂
Tylko głupiec się nie boi 😉 A ja niby dzwonie tak 🙂
No właśnie doceni czy nie? I czy to ma zniezcnae tak naprawdę? Ludzie bardzo często nie mają wymagań wobec produktf3w, ktf3rych nie znają. Od początku więc blokują się i nie żądają więcej. Może zamiast pytać ich o zdanie warto budować przewagę konkurencyjną robiąc coś lepiej. Wkrf3tce to lepiej ma szansę stać się standardem.
Lepiej robić coś lepiej 🙂
Nooo, ale tylko trochę. 😉 A ja mam coś dla Ciebie dzisiaj…
Może troszkę tak 🙂 dzięki ale po wejściu na stronę pokazał się komunikat „The video you have requested is not available. If you have recently uploaded this video, you may need to wait a few minutes for the video to process. Przepraszamy za usterki.” jutro spróbuję, może będzie.
No tak… wpisywalam ręcznie, bo wkleić się linku żadnego nie da i nie dziala, ale skasuj http:// i powinno być ok.
hmm próbowałem bez http:// i też nie działa … a ciekawy jestem bardzo co to jest ?
No to zobacz w moich filmikach, bo nijak nie skopiuję tu linku, a wpisywany nie działa i już.
Moja Pasja 2. To tytuł mojego nowego filmu z moimi pracami. 🙂 /link po lewej stronie bloga – A tutaj – moje filmiki/ Inaczej nie wejdziesz.
Dzięki Elu 🙂 fajna muzyka a kobiety aniołki w Twoim wykonaniu super 🙂 wiem że robisz ale czy też malujesz te figurki ?
[youtube https://www.youtube.com/watch?v=IeW_5l3NgxI&w=420&h=315]
Tak, czasem też maluję /szkliwię/, ale zazwyczaj robią to inne osoby i malują według moich wskazówek. Nie mam na to czasu za bardzo – niestety.
Muzyka Spheerisa urzekla mnie jakiś czas temu i tak już zostało… 🙂
Pani od Aniołków jest niesamowita potrafi zrobić super figurka 🙂 dobrze że inni też coś robią i mają zajęcie 😉
… figurkę, Dawid.
A inni robią też fajne rzeczy, np. doniczki, podstawki, wazony, patery – różnie. Nie narzekamy na brak zajęcia i to nas cieszy. 🙂
Trochę żartowałem byś zostawiła innym też coś do zrobienia 🙂 na pewno nigdy pracy nie zabraknie, zapotrzebowanie na Anioły jest coraz większe i ma tendencje raczej rosnącą
To fakt. Wciąż ktoś chce nowego anioła… nie mam pojęcia, co z nimi robią… 🙂
Każdy człowiek chce mieć swojego anioła stróża 😉
I co… taki wysoki na 65 cm stawia sobie w pokoju??? 🙂
hehe, taki mały zrobiony u Pani od Aniołków, ale działający jak dżin i strzegący przed złem 😉
Moje aniołki są naprawdę pelne dobrych emocji. Niektórzy mówią, że mają MOC. To specjalne osobistości… Nie wierz, jesli nie chcesz. Pan, który zamówił u mnie takiego aniołka, małego, może z 15 cm wys. schowal do niego kupon z toto lotka. Wygrał 40 tysięcy! Do dziś uparcie rozgłasza, że to dzięki temu aniołkowi. 🙂
Nie powiem że nie mają magicznych właściwości 🙂 są na ziemi rzeczy których nie da się wyjaśnić w logiczny sposób, są też ludzie posiadający wyjątkowe zmysły lub zdolności, amulety, magiczne przedmioty są znane i używane od początków ludzkości. Super szczęście wygrać tyle kasy, co rok w toto lotka wygrywa około 500 osób i zostają milionerami 🙂
Nie pisał, czy wygrał jeszcze kiedyś powtórnie. 🙂
Ale tu masz rację – są rzeczy, w które można, jeśli się bardzo chce, dodać specjalną moc. 🙂 Niekiedy też sam kształt działa samoistnie. Jak na przykład runy – Futhark. To działa naprawdę. A aniołek… Jak go lepiłam, od razu mial swoje przeznaczenie. Może dlatego jest taki specjalny. 🙂
Nie wiedziałem że świadomie lepisz magiczne aniołki, ja też poproszę takiego anioła kasę przeleję na konto i wyślesz mi pocztą ? 😉 o runach i alfabecie Futhark pierwsze słyszę, w wolnych chwilach wrócę do tego ciekawego tematu.
Ulepię. I tez będzie pełen mocy. Takiej, jakiej zechcesz. Ale najpierw muszę wrócić do pracy – jestem na L4 chwilowo. Niby nic wielkiego się nie dzieje, ale muszę odpocząć. W przyszlym tygodniu mogę zacząć Twojego anioła, ale proponuję mniejszego, abyś nie musiał budować kaplicy w domu. ;))) Jak będzie gotowy, to dogadamy się w sprawie wysyłki, ale to już żaden problem.
Dobrze, pierwszy raz już teraz z góry dziękuję 🙂 Nie śpieszy się, zrób jak będziesz mieć chwilę wolną, rozumie że w pracy są obowiązki i nie zawsze jest czas na swoje sprawy 😉
Ja zawsze mam czas na swoje sprawy nawet w pracy. Zrobię, to Ci napiszę. 🙂 To wymaga jedynie skupienia. 🙂
Super, ciesze się i cierpliwie czekam na swojego anioła stróża 🙂
Czekaj, czekaj. Będzie na pewno. 🙂 Od poniedziałku zaczynam. 🙂 Poinformuję, jak obiecałam wcześniej.
Czekam, czekam 🙂 to będzie mój Amulet tak ? 🙂
Trochę niewygodny jak na amulet, który się nosi przy sobie…, ale jak chcesz mieć odciski od skrzydełek, to czemu nie? ;)))
To będzie Amulet który stoi na półce 😉
Dobra. ;)))
Długo oglądałem i podziwiałem, teraz będę miał swojego Anioła 🙂
Już jest zrobiony, musi wyschnąć zanim pójdzie do piekiełka /pieca/ 😉 Widzisz… nawet aniołek musi przejść piekło czasami. Ten nawet dwa razy… 🙂 A tu czlowiek się dziwi, że go coś niedobrego czasem spotka. Trzeba wiedzieć, ze nie wszystko zawsze musi być po naszej myśli i nie zawsze może być tylko dobrze, prawda? 🙂
Dokładnie tak samo myślę, nic dodać nic ująć 🙂 Szczerze mówiąc, już nie mogę się doczekać 🙂
Trochę jeszcze musisz. 🙂 Nie ma na to rady i nawet upały nic nie pomagają – spryskuje się wtedy wodą, by nie schlo za szybko, bo może popękać i cała praca na marne. Ale spoko – patrzyłam – schnie i ma się dobrze. 🙂 Jeszcze trochę.
Nie będzie łatwo ale postaram się wytrzymać 🙂 długo schnie taka figurka ?
Teraz upaly, to szybciej, mimo spryskiwania – około tygodnia. Zwykle dłużej w zależności od wielkości i grubości glinianego produktu. Twój anioł schnie pięknie i w przyszłym tygodniu może będzie gotowy, jeśli znajdę miejsce na niego w piecu. A znajdę – spokojna głowa 😉
Aaaa w piecu 🙂 Około tygodnia to dość długo, skoro głowa spokojna to moja też 😉
No tak, w piecu, bo musi iść na chwilę…, no oki – na dłuższą chwilę do piekiełka. 🙂 Mam nadzieję, że Ci się spodoba….
Na pewno mi się spodoba 😉 wszystkie figurki na filmach mi się podobały, skoro po tym piekle może być niebo to może iść się opalać, tym bardziej doceni niebo ten, kto w piekle był 🙂
No proszę, jak ladnie powiedziane… na wiersz się nadaje takie zdanie. 🙂
Dziękuję 🙂 masz rację dobre by było na wiersz…
No to aniołek… prosto z piekiełka pojedzie w świat. Dziś wykupiono wszystkie anioły… Znowu muszę nadrabiać, bo ostatnio robiłam zegary. Fajnie. 🙂
To dobrze że anioły kupują ludzie, to musi jakoś działać na podświadomość 🙂
Widocznie tak to działa. Może wydaje im się, że stają się ciut… lepsi… kto wie. Ale jeśli takie uczucia wzbudzają, to przecież świetnie, bo o to dokladnie chodzi. 🙂
Dokładnie właśnie o to chodzi, codzienne patrzenie na anioła może zdziałać cuda, kto z kim przystaje taki się staje.
Ale nie wyrosną Ci skrzydła…? 😉
Mam nadzieję że wyrosną, szczerze to na to właśnie liczę, ułatwiło by to wiele spraw.
No to niech urastają. 🙂
No to dzięki, fruwać jak ptak to dopiero coś. Będę latać jak bociany do ciepłych krajów na zimę.
I będziesz wysyłał mi pocztówki? 😉 Oki?
Jasne że tak, nawet fotki z lotu ptaka.
🙂 No i fajnie. Zaczekam w takim razie na te Twoje skrzydełka… troszkę Ci je podcięło ostatnio… Zaczekam. 🙂
Tak podcięło… takie jest życie… Polecę jeszcze byle nie jak Ikar.
Dlaczego zaraz jak Ikar… Polecisz, Dawid. Jesteś młody, zdrowy, całe życie przed Tobą. Po drodze spotykamy wiele zdarzeń, z którymi trudno nam się pogodzić, ale nie mamy możliwości ich omijania. Tak musi być. Polecisz…, zobaczysz. 🙂
Żartowałem ale jeszcze się nie śmieje, dla tego pewnie źle zrozumiałaś. Potrzebuję jeszcze parę dni, zanim będę się uśmiechał.
Ja to odczytałam zupełnie poważnie i próbowałam złagodzić Twój smutek, bo wiem, że Ci nie do żartów. Wybacz te wszystkie moje uśmiechnięte emotki, ale nie dam Ci zastygać w nostalgii i już.
Dziękuję za próbę poprawienia mi humoru, nie ma za co przepraszać, wesołe emotki są spoko nie przeszkadzają mi. Też nie zastygnę, tylko parę dni chcę uczcić pamięć w taki sposób.
Rozumiem, Dawid. Ładny gest.
Jakoś nie mogłem i nie miałem ochoty.
Chyba wiem, czemu. Nie dziwię się.
Smutno jest ale trzeba żyć dalej, i pamiętać bo dopóki o nich pamiętamy to żyją z nami.
Więc nie zapominaj. To ważne i dla nich i dla Ciebie.
Spoko nie zapomnę.