Instagram – zarabianie na własnym koncie

Dla wielu młodych ludzi zarabianie na Instagram ie to chleb powszedni ^ ^. A niejednokrotnie cel, do którego się dąży z uporem godnym ważniejszej sprawy. Niemniej, forma zarabiania niemałych pieniędzy za prowadzenie konta, z którym w stu procentach się utożsamiamy. Którego prowadzenie stanowi dla nas źródło rozrywki, to niezwykła przyjemność. Zarabianie na Instagramie można zaliczyć do jednych z przyjemniejszych, a z pewnością najmniej wymagających zajęć w dzisiejszych czasach. Oczywiście, w porównaniu z pełnym etatem, bo każdy zarabiający w mediach społecznościowych doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że za każdym postem stoją odpowiednie przygotowania. Niemniej, mogą być one niezwykle przyjemną częścią tej pracy.


Zarabianie prowadzeniu konta Instagram owego nie jest rzeczą łatwą.

Przede wszystkim należy dobrze wiedzieć, czego ma dotyczyć nasze konto. Zyskanie solidnego grona odbiorców to podstawa, a następnie umiejętność „sprzedania” propagowanego stylu życia. Treść Instagrama musi być atrakcyjna do tego stopnia, by w następstwie uznane marki zechciały z nami współpracować i oferować nam pieniądze w zamian za promowanie konkretnego produktu.

Taka promocja może odbywać się za pomocą umieszczania konkretnych linków pod naszymi postami. Które będą bezpośrednio przekierowywały użytkowników na stronę danej marki. Trzeba przyznać, że to niewielki wysiłek, który może stać się dosyć intratnym zajęciem. Najważniejsza jednak jest siła odbiorców. Dlatego każdy, kto marzy o zarabianiu na Instagramie powinien w pierwszej kolejności skupić się na zbudowaniu własnej grupy docelowej, która aktywnie będzie się udzielać na naszym koncie.

Bytom koło Zawiercie

Bytom jest jednym z najstarszych miast na terenie Górnego Śląska.

Długa jest historia tutejszego przemysłu i budownictwa, długa jest też historia lokalnej społeczności żydowskiej. Wiadomo, że Żydzi pojawili się w Bytomiu już w XIII wieku. Wiadomo też, że w XIV wieku stanowili sporą grupę w wielu śląskich miastach, a ich osadnictwu sprzyjał brak ograniczeń prawnych.

Wielu książąt śląskich wręcz zachęcało ich do osiedlania się na terenie swych włości, a poprzez wydawanie stosownych przywilejów plany te realizowano z powodzeniem. Żydzi, jako zręczni handlarze oraz rzemieślnicy, korzystnie wpływali na rozwój miejskiej gospodarki. Tak było też w Bytomiu. Tu od czasów średniowiecza aż po wiek XVI Żydzi cieszyli się licznymi przywilejami. Dopiero przejecie władzy w mieście przez Habsburgów sprawiło, że zaczęto ograniczać ich przywileje, a nawet usuwać z miasta.

Polityka ta szybko jednak została złagodzona. Już w 1713 roku w bytom, Karol VI zezwolił Żydom na ponowne osiedlanie się na Śląsku. W połowie XVIII wieku, gdy Śląsk trafił w ręce pruskie, znów zmieniła się polityka władz wobec społeczności żydowskiej. W 1751 roku ukazał się bardzo ważny dokument, znany jako „Juden Reglement”. Pozwolił on na sprawowanie większej kontroli nad żydowskim osadnictwem na terenie miast śląskich. Rok później zabroniono Żydom kupowania ziemi na własność. Wojna siedmioletnia oraz kiepska sytuacja Prus w tym czasie sprawiła jednak, że Żydzi (ci najbogatsi) znów zaczęli cieszyć się względami władz. Budowanie kirkutów i synagog stało się możliwe po opłaceniu koncesji. Z możliwości takiej skorzystała też gmina w Bytomiu.

Samodzielna gmina żydowska na terenie miasta Bytomia powstała w 1770 roku, a jej pierwszym rabinem został Abraham Izrael Freund z Pilicy.

Na modlitwach spotykano się najpierw w prywatnej kamienicy na ulicy Józefczaka, później zaczęto spotykać się przy rynku. Początek XIX wieku to okres wydawania ustaw tolerancyjnych i swobody związanej z żydowskim osadnictwem na terenie śląskich miast. Ostatecznie w 1812 roku Żydzi stali się obywatelami Królestwa Pruskiego i mogli korzystać z pełni praw. Wpłynęło to również na rozwój gminy żydowskiej w Bytomiu. W 1809 roku, w czasach gdy Bytomiem rządzili Donersmackowie, wydana została zgodna na budowę synagogi. Powstała ona przy placu Grunwaldzkim, który w czasach pruskich funkcjonował jako plac Fryderyka Wilhelma. W 1810 roku synagoga ta została poświęcona, a w 1821 roku władze oficjalnie zatwierdziły istnienie i działalność bytomskiej gminy. W połowie tego stulecia Żydzi stanowili około 17% wszystkich mieszkańców miasta, byli wiec siłą, z którą władze musiały się liczyć. Synagoga, domy modlitwy oraz kirkuty mogły zatem powstawać na terenie miasta, stając się integralną częścią miejskiego krajobrazu.

Niestety, napięcia w okresie międzywojennym oraz wydarzenia z czasów II wojny światowej sprawiły, że Żydzi w miasta zniknęli na wiele lat. Dzisiejsza gmina jest niewielka i podległa pod gminę żydowską funkcjonującą w Katowicach. O społeczności żydowskiej przypominają nieliczne już pamiątki, które zachowały się na terenie Bytomia.

Dziś wiele kamienic pożydowskich istnieje nadal, choć o ich dawnych mieszkańcach pamięta już niewiele osób. Dawny kirkut przy ulicy Piastów Bytomskich to dziś zwykłe podwórko, a o istniejącym tu niegdyś cmentarzu przypomina jedynie tablica pamiątkowa. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku synagogi. Spalona w czasie „Nocy Kryształowej” dopiero kilka lat temu została przypomniana dzięki tablicy i pamiątkowej płycie. Najcenniejszym skarbem związanym z bytomskimi Żydami jest nowy kirkut, który można zobaczyć na ulicy Piekarskiej. Założony w latach 60. XIX wieku, może się pochwalić wspaniałym domem przedpogrzebowym oraz pięknymi macewami.

Bytom leży niedaleko Zawiercia ^ ^, dla tego to też, fajna baza wypadowa na jurę.

https://www.instagram.com/deawuide/

Mars – planeta – Elon Musk

Może już niedługo wyprawa na Marsa. Kto ma ochotę polecieć w kosmos ? 🙂

Mars jest czwartą planetą w Układzie Słonecznym, jest widoczny z ziemi gołym okiem. Dlatego znany był już w starożytności. Wyróżnia się rdzawym zabarwieniem, dlatego często nazywany jest Czerwoną Planetą. Mars od zawsze fascynował ludzi, a dowodem tego mogą liczne komiksy, filmy, bajki i gry gdzie Ziemię atakują przybysze z Marsa.

Wielu ludzi wierzyło, ze na Marsie istnieje życie i mimo, że lądowniki i sondy pokazały, że na powierzchni Marsa nie ma życia. ( Przynajmniej złożonego ) wciąż wiele osób wierzy, że pod powierzchnią lodowych biegunów, istnieją chociażby prymitywne formy życia. Średnica planety to 6786 km zatem jest prawie 2 razy mniejsza od Ziemi. Co czyni ją jedną z najmniejszych planet Układu Słonecznego większą tylko od Merkurego. Swoją rdzawą barwę zawdzięcza temu, że na jego powierzchni znajduje się dużo żelaza.

Mars podobnie jak Merkury, Wenus i Ziemia należy do planet skalistych Układu Słonecznego. Na jego powierzchni znajdują się wulkany w tym największy wulkan w Układzie Słonecznym nazwany Olympus Mons. Który ukształtował się w wyniku powolnego i długotrwałego wycieku lawy ma on ponad 27 km wysokości.

Obecnie wszystkie wulkany uważa się za wygasłe, ale są głosy, że jeszcze kiedyś wulkany być może staną się aktywne. Mars jest najbardziej podobną planetą do Ziemi w Układzie Słonecznym. Występują tu pory roku ( które najbardziej zaszokowały naukowców), atmosfera. A w przeszłości istniała tu woda teraz najprawdopodobniej ukryta pod powierzchnią. Naukowców jak już wspominałem najbardziej zdumiało występowanie pór roku na Marsie. W okresie zimowym można zaobserwować przybywanie lodu na biegunach. Natomiast w okresie letnim lodu z czap biegunowych wyraźnie ubywa.

Zmiany pór roku powodują na planecie m. in. burze piaskowe. Obrót Marsa wokół własnej osi także jest podobny do ziemskiego i wynosi 24h i około 37 min. Jednak już obrót wokół Słońca jest znacznie dłuższy i wynosi około 687 dni. Powierzchnia Marsa nie przypomina ziemskiej bardziej jest podobna do powierzchni naszego Księżyca jest jałowa i pokryta licznymi kraterami podobnie jak nasz Księżyc oprócz kraterów występują tu także wyschnięte kanały co oznacza, że na Marsie była kiedyś woda, która według naukowców mogła przyczynić się do powstania na młodym Marsie prymitywnych form życia. Które być może do dnia dzisiejszego przetrwało w lodowych czapach biegunowych.

Atmosfera Marsa składa się z dwutlenku węgla ( około 95% ) i azotu ( około 3% ). Są tam także śladowe ilości argonu. Tlenu i pary wodnej nie jest to zatem środowisko przyjazne człowiekowi. Mars ma dwa małe Księżyce, które krążą dość blisko planety.

Naturalnym satelitom nadano nazwę Deimos ( około 12km ) i Fhobos ( około 22km ). Zatem są to bardzo małe obiekty mniejsze nawet od niektórych asteroid. Według naukowców za około 30 milionów lat Fhobos uderzy w Marsa, ponieważ ten nieustanie przyciąga Księżyc do siebie.

Księżyce są tak małe, że nie mają nawet kształtu kuli, ich grawitacja jest zbyt słaba. Aby mogła je tak ukształtować sądzi się, że są to planetoidy przechwycone przez Marsa z pasa planetoid znajdującego się między Marsem a Jowiszem jednak są nazwane Księżycami, gdyż odpowiadają ogólnej definicji i spełniają wszystkie kryteria.

Mars jest najbardziej zbadaną przez człowieka planetą na jego gruncie znajdują się już lądowniki. Badające jego powierzchnię oraz sondy monitorujące go z góry.

Mars niewątpliwe fascynuje i będzie fascynował naukowców po wielkim rozczarowaniu jakim była planeta Wenus gdzie naukowcy spekulowali istnienie lasów wód a nawet bardziej złożonych form życia. Mars pozostaje ostatnią skalista planetą w naszym Układzie Słonecznym gdzie może być chociażby prymitywne życie.

Za Marsem nie ma już więcej planeta skalistych dalej krążą już tylko gazowe olbrzymy z bardzo nieprzyjaznymi warunkami, gdzie ciężko byłoby przetrwać jakiejkolwiek formie życia. Ale z drugiej strony nie jest powiedziane, że obce formy życia muszą posiadać warunki takie jak ziemskie może są to zupełnie inne organizmy potrzebujące zupełnie innych pierwiastków. Aby przetrwać może to my jesteśmy wyjątkami może dla innych form życia np. woda jest zabójcza w kosmosie wszystko jest możliwe.

Gazowe olbrzymy nie budzą specjalnych nadziei na jakiekolwiek formy życia inaczej jest z ich Księżycami. Niektóre z nich fascynują naukowców jednym z takich księżyców jest Europa gdzie naukowcy pod lodową powierzchnia spodziewają się znaleźć ogromny ocean. Ale to nie jedyny Księżyc budzący nadzieje są jeszcze np. Enceladus, Tytan czy Callisto.

Nawet jeśli ludzie nie znaleźli na Marsie tego czego się spodziewali to nie porzucili wielkich planów co do Marsa.

Mars ma być pierwszą planetą gdzie ludzie wylądują osobiście i zarazem drugim obiektem w kosmosie gdzie człowiek postawi stopę. Na tym jednak plany się nie kończą mówi się dużo o kolonizacji Marsa. Człowiek stanął na Księżycu w 1969 roku i był to pierwszy krok człowieka w kosmosie i zarazem jak do tej pory ostatni przy obecnym rozwoju technologii czas zrobić drugi krok, a w przyszłości cały maraton po kosmosie.